Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie z amantadyną. "Preparat w leczeniu COVID-19 obarczony jest wysoką niepewnością"

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
Fot. Adrian Tomczyk / Polska Press
Po doniesieniach jednego z lekarzy dotyczących skuteczności amantadyny w przypadku leczenia COVID-19, w aptekach powszechnie wzrosła sprzedaż tego preparatu, który jest wskazany w leczeniu choroby Parkinsona. Tymczasem Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wskazuje, że skuteczność leku w przypadku infekcji wywołanej koronawirusem jest wysoce niepewna.

O amantadynie, a więc syntetycznym związku z grupy amin, jest głośno już od kilku tygodni za sprawą doniesień jednego z przemyskich lekarzy, który miał potwierdzić skuteczność leku w kontekście choroby COVID-19. Szkopuł w tym, że w oficjalnych wytycznych brak wskazań dotyczących akurat tej choroby - amantadyna jest stosowana bowiem w zgoła odmiennych schorzeniach, między innymi w chorobie Parkinsona i zespołach parkinsonowskich.

Amantadyna na koronawirusa?

Temat powrócił równie głośno w ostatnich dniach z powodu wpisu sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, który za pomocą mediów społecznościowych zachwalał lek w kontekście infekcji wywołanej przez koronawirusa.

- Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, według lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, więc wziąłem amantadyne-piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od Ministerstwa Zdrowia, by zajął się tym lekiem - ogłosił poseł Marcin Warchoł, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości

W związku z tak jednoznacznym stanowiskiem posła postanowiliśmy poprosić o opinię wywołane Ministerstwa Zdrowia. Przedstawiciele resortu wyraźnie wskazują na brak dowodów potwierdzających skuteczność leku w kontekście COVID-19. Sprawa była już monitorowana przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

- Agencja opublikowała opracowanie analityczne na rzecz oceny skuteczności i profilu bezpieczeństwa amantadyny wskazując, że z uwagi na ograniczoną liczbę dowodów naukowych oraz ich niską wiarygodność, wnioskowanie o skuteczności i profilu bezpieczeństwa amantadyny w leczeniu COVID-19 obarczone jest wysoką niepewnością - poinformował Jarosław Rybarczyk, główny specjalista Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

Przedmiotem analizy były trzy badania, a jedno z nich o najszerszej grupie sprawdzanych pacjentów informowało o braku skuteczności amantadyny. Dwa kolejne badania, w tym jedna praca przygotowana przez polskich naukowców wskazywały, że związek może mieć działanie protekcyjne lub prowadzić do wyleczenia, jednak warto zwrócić uwagę, że przebadano zaledwie kilkunastu pacjentów, a w przypadku pozytywnych efektów terapeutycznych zastosowano również inne leki. Brak też informacji o możliwościach dawkowania czy zasadach kwalifikacji do badania. Innymi słowy, nawet jeśli amantadyna może rzeczywiście ograniczać działania wirusa w organizmie, to musi być jeszcze o wiele dokładniej przebadana, ponieważ w tym momencie nie ma wiarygodnych przesłanek do jej stosowania.

Amantadyna. Lek na liście preparatów deficytowych

Wyraźne stanowisko Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a także opinie Ministerstwa Zdrowia nie zdołały zatrzymać rosnącej fali zainteresowania lekiem, co jest dodatkowo stymulowane przez fakt skuteczności preparatu w kontekście hamowania replikacji wirusa grypy. Wiele osób postanowiło wyposażyć swoją "antyinfekcyjną" apteczkę w lek stosowany na chorobę Parkinsona. Jaki jest tego efekt? Viregyt-K znalazł się na najnowszej liście leków deficytowych, którą regularnie publikuje platforma GdziePoLek.

- Pomimo, że naukowcy i eksperci podkreślali, że nie ma przeprowadzonych w sposób kontrolowany żadnych badań, które pozwalałyby wyciągać takie wnioski, a lek może powodować skutki uboczne, preparat zaczął w ekspresowym tempie znikać z aptek. Pacjenci leczący się neurologicznie zaczęli mieć problemy z zakupem swojego preparatu - informuje Bartłomiej Owczarek z Platformy GdziePoLek.

Ministerstwo Zdrowia z początkiem grudnia wydało obwieszczenie, które reglamentuje sprzedaż Viregrytu-K i tym samym ogranicza liczbę wydawanego na jednego pacjenta w ilości nie większej niż 3 opakowania po 50 kapsułek na 30 dni.

Wykupowanie amantadyny i stosowanie jej niezgodnie ze wskazaniami jest tym bardziej niepokojące, że lek może prowadzić do działań niepożądanych, a tu lista jest bardzo długa - od często występujących obrzęków po kołatanie serca i zaburzenia psychoruchowe.

Bakterie odporne na antybiotyki stanowią rosnące zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, w tym również w Polsce. Brak wrażliwości na dostępne leki sprawia, że bakterie (ale także wirusy, grzyby i pasożyty) nie dają się zwalczać, a geny tej odporności przekazują między sobą. Powodem jest nadużywanie i nieprawidłowe stosowanie antybiotyków i innych środków antymikrobowych oraz ich nadmiar w żywności i środowisku.Antybiotykooporne bakterie przyczyniają się do groźnych i śmiertelnych powikłań chorób zakaźnych, w tym zapalenia płuc, opon mózgowych, serca mięśniowego oraz innych układów i narządów. Powodują też śmiercionośną infekcję krwi w postaci posocznicy, czyli sepsy. Sprawdź, jakie bakterii odporne na antybiotyki są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia Polaków.

Te bakterie są antybiotykooporne. Uwaga! Oto 6 najbardziej z...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki