Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zajęli konto organizacji Lidii Makowskiej. Stowarzyszenie nie rozliczyło się z dotacji

Ewelina Oleksy
Przemek Świderski
Konto bankowe stowarzyszenia Kultura Miejska, prowadzonego przez Lidię Makowską zostało zablokowane. Wszystko przez dotację z miasta w wysokości 10 tys. zł. Stowarzyszenie nie udokumentowało w jaki sposób zostały wydane środki, dlatego urzędnicy chcą ich zwrotu.

Obiecanki, cacanki - wzdychają gdańscy urzędnicy, którzy od miesięcy nie mogą się doprosić, by stowarzyszenie Kultura Miejska oddało miastu 10 tys. zł. To pieniądze, jakie organizacja prowadzona przez Lidię Makowską dostała w ramach publicznej dotacji w ubiegłym roku, ale do dziś nie udokumentowała tego, na co pieniądze poszły.

Urząd Miejski w Gdańsku upomniał się już głośno o swoje miesiąc temu. Wtedy też Lidia Makowska na łamach "Dziennika Bałtyckiego" przyznała, że dotacja nie poszła na projekt, na który została przeznaczona, bo stowarzyszenie "miało inne plany". Zapowiedziała też jednak, że w związku z tym do końca lipca pieniądze wrócą do miasta.

- Owszem, mamy opóźnienia i wiemy, że powinniśmy oddać pieniądze wcześniej. To było moje niedopatrzenie - komentowała wtedy Makowska.

Tymczasem niebawem minie połowa sierpnia, a przelewu z jej strony na koncie magistratu nadal nie zaksięgowano.
- Niestety, skończyło się na zapowiedziach. Stowarzyszenie Kultura Miejska, kierowane przez Lidię Makowską, nie zwróciło pieniędzy do kasy miasta. Pani prezes nie kontaktowała się też z nami w tej sprawie - mówi Emilia Salach z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Miasto zapowiada, że nie popuści i w związku z tym rozpoczęło już postępowanie komornicze. A kwota długu powiększyła się o odsetki i będzie rosła nadal, aż do czasu, gdy organizacja go ureguluje.

- Sprawa zabrnęła zbyt daleko. W tym momencie wysokość długu wynosi już 11,9 tys. zł. Konto stowarzyszenia zostało więc przez nas zajęte - informuje Emilia Salach.

W ramach tej procedury magistrat poprosił bank, przez który wypłacił organizacji dotację, by zabezpieczył konto. - Bank to zrobił. Jeśli pojawi się na nim kwota, którą organizacja jest winna miastu, to te pieniądze natychmiast wrócą do miejskiego budżetu. To czynność komornicza, którą wykonuje urząd - wskazuje Salach.

Telefon Lidii Makowskiej we wtorek był wyłączony, a mail z pytaniem o powody kolejnego opóźnienia w uregulowaniu długu wobec miasta pozostał bez odpowiedzi. Z kolei wiceprezes stowarzyszenia Kultura Miejska, do którego udało nam się dodzwonić, nie chciał się na ten temat wypowiadać.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki