Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk. Grzegorz Kuświk chce dać biało-zielonym zwycięstwo

Po cztery bramki strzelili bliźniacy Marco i Flavio Paixao, a trzy Grzegorz Kuświk. To najlepsi strzelcy biało-zielonych w tym sezonie. Trener Piotr Nowak zaczął wystawiać do gry tylko jednego nominalnego napastnika, a ponieważ postawił na Marco, to miejsce na ławce rezerwowych zajął Grzegorz Kuświk. Z takiego obrotu sytuacji byłby zadowolony Jarosław Jach, środkowy obrońca Zagłębia.

- Grzegorz Kuświk z Lechii dał mi popalić, przepchał parę razy, co pokazało mi, że mam braki. Na pierwszy rzut oka nie wygląda na bardzo silnego, ale w kontakcie z nim to się czuje. Bardzo nieprzyjemny w kryciu napastnik. Wolę sobie pobiegać za rywalem, niż walczyć ciałem cały mecz - powiedział Jach w wywiadzie dla portalu weszlo.com.

Napastnik biało-zielonych uśmiechnął się kiedy zacytowaliśmy mu te słowa.

- Może trenerowi trzeba podesłać tę wypowiedź, to nie będzie dywagacji czy zagram czy nie - śmieje się Kuświk. - Skoro tak powiedział, to pewnie tak jest, ale to wcale nie znaczy, że się mnie przestraszy. Nie zwracam uwagi, jakiego mam z tyłu obrońcę. Mam nadzieję, że zagram w Lubinie, strzelę gola i wygramy.

Kuświk deklarował, że chce strzelić 20 goli w sezonie. Na razie zatrzymał się na trzech.

- Jestem spokojny. Swoje bramki strzelę, a ile ich będzie, to zobaczymy na koniec sezonu. Ważniejsze jest dobro zespołu - przekonuje Kuświk.

W Lechii nie zagrają pauzujący za kartki Mario Maloca oraz Bartłomiej Pawłowski, który dopiero wyleczył kontuzję. W zespole z Lubina, także za kartki, nie będzie mógł wystąpić Lubomir Guldan, a treningi wznowił Filip Starzyński.

- Rozmawiałem z Filipem i od początku tygodnia trenuje i ma być gotowy na mecz z nami. Miał długą przerwę i po takim czasie rehabilitacji to zawsze niewiadoma - zakończył Kuświk.

Mniejsze federacje planują odpowiedź na zmiany w LM. Kluby m.in. z Danii i Belgii chcą stworzyć międzynarodową ligę