Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginięcia dzieci i nastolatków. Potrzebne są procedury nadzwyczajnego postępowania na wypadek złych zdarzeń, które mogą dotknąć nieletnich

Dorota Abramowicz
Największą trudnością jest powrót do domu. Głosy potępienia im w tym nie pomogą, a najwyżej zamkną drogą powrotną.
Największą trudnością jest powrót do domu. Głosy potępienia im w tym nie pomogą, a najwyżej zamkną drogą powrotną. 123rf
Co zrobić, gdy zaginie dziecko? Jak postępować podczas poszukiwań nastolatka? Z Krzysztofem Sarzałą, koordynatorem fundacji Dajemy Dzieciom Siłę na Pomorzu rozmawia Dorota Abramowicz.

Szerokim echem w całym kraju odbiły się poszukiwania 13-letniej Zuzanny z Gdańska, która zaginęła 23 grudnia. Dziewczynka odnalazła się po czterech dniach, a pan apeluje w dramatycznym wpisie na Facebooku o rozwagę oraz wprowadzenie przynajmniej w Gdańsku "specjalnego trybu postępowania na wypadek złych zdarzeń, które mogą dotknąć dzieci." Po co, skoro ta dramatyczna historia ma szczęśliwe zakończenie?
Sytuacje, w których zagrożone jest tak zwane dobro dziecka, kiedy dochodzi do zaginięcia lub przestępstwa, gdy możemy podejrzewać, że chce popełnić samobójstwo nadal zdarzają się i będą zdarzać. Stąd apel o wprowadzenie w systemie procedur nadzwyczajnego postępowania.

Czytaj również: Poszukiwania 13-latki z Brzeźna zakończone! Nastolatka cała i zdrowa odnalazła się 27 grudnia w rejonie dzielnicy Gdańsk Osowa

W przypadku zaginionej trzynastolatki efekt został osiągnięty.
I bardzo dobrze. Uważam jednak, że informacja o tym zdarzeniu powinna najpierw dotrzeć do poradni psychologiczno-pedagogicznych, centrów pracy socjalnej, gdzie ludzie pracują w terenie, czyli do środowisk, które mogą przyczynić się do odnalezienia dziecka. My naprawdę jesteśmy w stanie szybko się zmobilizować. Tymczasem do CIK w Gdańsku taka informacja, z danymi i zdjęciem dziewczynki nie dotarła, także w bazie danych Child Alert (Amber Alert) nie znalazłem Zuzanny.To wszystko trzeba zrobić w pierwszych dwunastu godzinach od zaginięcia dziecka. Nie można przecież liczyć, ze każdy siedzi od rana na Facebooku i czyta wrzucane tam posty lub śledzi media. Poza tym w tego typu sprawach o wiele lepiej jest, gdy nie towarzyszy im wrzawa medialna. Potrzebna wprawdzie do nagłośnienia poszukiwań, ale niosąca określone konsekwencje. Inna rzecz, że wśród zaginionych dzieci nie zawsze są ładne blondyneczki, które na święta uciekają z domów i mogą liczyć na zainteresowanie tabloidów. Pochodzą z zaniedbanych rodzin, nie ma ich tygodniami. A trzeba ich szukać z podobnym zaangażowaniem, wykorzystując dostępne narzędzia i informując wszystkie służby, poradnie, organizacje pracujące z młodzieżą, itp.

Do CIK w Gdańsku informacja, z danymi i zdjęciem dziewczynki nie dotarła, także w bazie danych Child Alert (Amber Alert) nie znalazłem Zuzanny. To wszystko trzeba zrobić w pierwszych 12 godzinach od zaginięcia . Nie można przecież liczyć, ze każdy siedzi od rana na Facebooku i czyta wrzucane tam posty.

Jakie procedury trzeba jeszcze zmienić?
Konieczne wydaje się wyposażenie policji w podstawową wiedzę, jak powinni konstruować komunikaty o zaginięciu dziecka. Przy ostatniej sprawie najbardziej rzuciło mi się w oczy, że informacje formułowano w dość kulawy sposób. Podanie wiadomości, że dziewczynka już wcześniej uciekała z domu, w poważnym stopniu osłabiało tryb alarmowy. W świadomości odbiorców pojawiała się ocena - no tak, notoryczna uciekinierka, sama sobie kłopoty sprawia. Próbowałem wejść w głowę tej dziewczyny, czytającej komunikaty i komentarze, z wylewającą się falą tzw. hejtu i widziałem rosnącą barykadę strachu przed powrotem do domu. A przecież tak naprawdę nikt nie wie, co leży u podłoża decyzji dziecka, zwłaszcza w wieku kilkunastu lat. To okres, gdy wielu zdarza się popełnić błąd, zrobić jakieś głupstwo, ponieść porażkę, upić się. Największą trudnością jest powrót do domu. Głosy potępienia im w tym nie pomogą, a najwyżej zamkną drogą powrotną.

Próbowałem wejść w głowę tej dziewczyny, czytającej komunikaty i komentarze, z wylewającą się falą tzw. hejtu i widziałem rosnącą barykadę strachu przed powrotem do domu. A przecież tak naprawdę nikt nie wie, co leży u podłoża decyzji dziecka, zwłaszcza w wieku kilkunastu lat.

Bardzo mądrze zareagował ojciec dziewczynki, który zaapelował:"Nie masz się czego obawiać. Nasz dom jest zawsze otwarty, w każdej chwili możesz do niego wrócić."
Świetnie zrobił. To pokazuje, że powinniśmy ułatwiać dzieciom powrót, a nie go utrudniać. Z doświadczenia wiem, ze wielkie napięcie, pojawiające się w momencie odnalezienia, jest bardzo ryzykowne. Kiedy dziecko nie wróci o umówionej godzinie i czekający rodzice pół nocy odchodzą od zmysłów, większość z nich nie zareaguje w najlepszy z możliwych sposobów, mówiąc: "O Boże, jak dobrze, że nic ci się nie stało, kamień spadł mi z serca". Co robią? Wrzeszczą, krzyczą, grożą. Nie rozmawiają. I to w wersji najbardziej "spokojnej". Z tego właśnie powodu im dłużej przeciąga się nieobecność dziecka, tym powrót staje się trudniejszy.

Czytaj również: Kto szuka zaginionych dzieci? Historie bez dobrego zakończenia

Co zrobić, gdy trzynastolatka już wróciła do domu?
Przez policję zaproponowaliśmy, jako Centrum Interwencji Kryzysowej pomoc rodzinie. Nie wiem, czy skorzystają, ponoć mają już pomoc psychologiczną. Jednak obawiam się, że będzie postępowanie przed sądem, z którego mogą wyniknąć twarde postanowienia dotyczące praw do opieki nad dzieckiem. Jakieś organa mogą dojść do wniosku, że rodzice sobie nie radzą. Niestety, znam takie historie i widzę, że często podejmuje się ponadmiarowe działanie. Nie znam okoliczności i powodów zaginięcia dziecka, ale mam nie najlepsze doświadczenia. Pozostaje zwolennikiem "miękkiego" postępowania - ochrony, pomocy, doradztwa, spotkania się z rodzicami i zapytania, czy czegoś potrzebują, by takie sytuacje się nie powtarzały.

Pozostaje zwolennikiem "miękkiego" postępowania - ochrony, pomocy, doradztwa, spotkania się z rodzicami i zapytania, czy czegoś potrzebują, by takie sytuacje się nie powtarzały.

Zaginione dzieci z Polski

Nie wszystkie zaginione dzieci w Polsce są odnajdywane. Tych rodzina poszukuje od lat, nie tracąc nadziei. Zobacz zdjęcia zaginionych dzieci, które są poszukiwane przez Fundację Itaka. Jeśli masz jakiekolwiek informacje o którejś z tych osób, zgłoś je pod nr tel. 22 654 70 70 lub mailowo: itaka@zaginieni.pl

Zaginione dzieci w Polsce. Pomóż im wrócić do domu! Policja ...

Zobacz też: Policja prezentuje radiowóz do poszukiwań osób zaginionych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki