Policjanci z Gdyni zatrzymali dwie osoby ws. zabójstwa Anny W. z Gdyni. Kobieta zaginęła 11 lutego. Ostatni raz była widziana, gdy wychodziła z domu przy ul. Morskiej. Policja przez ponad miesiąc szukała 52-latki.
Anna Wiśniewska zaginęła. Policja poszukuje 52-letniej mieszkanki Gdyni [ZDJĘCIE, RYSOPIS]
Zwłoki kobiety zostały odnalezione w ubiegłym tygodniu.
- Miejsce ukrycia ciała wskazał pies policyjny, specjalnie szkolony do tego typu poszukiwań. Śledczy na miejscu zabójstwa zabezpieczyli ślady działania sprawcy oraz siekierę, którą się posługiwał - informuje Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.
W sprawie zatrzymano 41-letniego mężczyznę oraz jego 36 - letnią konkubinę. Mieszkaniec Gdyni usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany przez sąd. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Z kolei kobieta usłyszała zarzuty dotyczące zacierania śladów przestępstwa. Orzeczono wobec niej dozór policyjny. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.
Według naszych ustaleń, miesiąc po zniknięciu kobiety właściciel opróżnił lokal przy ul. Morskiej. Mienie kobiety miało zostać wydane rodzinie lokatorki, a reszta miała trafić na śmietnik. W kolejnych dniach przyszła pora na porządek w niewielkiej piwnicy.
- Najpierw wyniósł z niej starą lodówkę. Zauważył brunatne stare plamy, jakby była czymś spryskana. Po powrocie przyjrzał się podłodze. Zauważył kolejną zaschniętą plamę, a pod stołem siekierę z przyklejonymi włosami. Wezwał policję - twierdzi nasz informator.
Właściciel mieszkania nie chce rozmawiać o sytuacji.
Na miejsce po raz drugi przyjechali policjanci, tym razem z psem tropiącym. Na miejscu śledczy zabezpieczyli ślady sprawcy oraz narzędzie zbrodni. Znaleziono także ciało Anny W. Było przykryte deskami. Kobieta zginęła od uderzenia siekierą w głowę.
- To prawda, że mundurowi przyjechali ponownie, na wezwanie właściciela mieszkania. Faktycznie, miesiąc temu piwnica została przeszukana, choć ofiara nie wynajmowała tego pomieszczenia razem z mieszkaniem. Jednak to, że miesiąc temu nie znaleziono tej kobiety, nie oznacza, że mundurowi dopuścili się zaniedbania czy przeoczenia. Piwnica była mocno zagracona. Zabójca się postarał, dobrze ukrył ciało. Co więcej, sprawa wtedy była prowadzona pod kątem zaginięcia, nie morderstwa - tłumaczy komisarz Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Dokładny motyw jest jeszcze ustalany. Prawdopodobnie był to rabunek. Z mieszkania kobiety zginęły laptop oraz telefon komórkowy.
Obszerny artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 19.03.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
