Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za nami premierowa kolejka ligi żużlowej. Kto zawiódł, a kto zaskoczył w barwach Wybrzeża Gdańsk?

Janusz Woźniak
Przemek Świderski
Pierwsze mecze żużlowego sezonu 2013 już za nami. Największe zainteresowanie budzi oczywiście ekstraliga, ale my w Gdańsku mamy do niej dopiero wrócić. Czy I-ligowa kwarantanna będzie trwała tylko rok? Renault Zdunek Wybrzeże i GKM Grudziądz to najpoważniejsi, żeby nie napisać jedyni poważni, kandydaci do awansu.

Lider z Gdańska

Premierowa kolejka była korespondencyjną potyczką obu zespołów. Gdańszczanie wygrali pewnie, chociaż nie za wysoko, z Orłem Łódź 52:38, a GKM męczył się nieco bardziej, aby pokonać Lokomotiv Daugavpils 49:41. Renault Zdunek Wybrzeże jest więc pierwszym liderem i oby tak do końca sezonu. W Gdańsku ta premiera przyniosła rozczarowanie zdolnemu Krystianowi Pieszczkowi. Nasz młodzieżowiec odebrał lekcję pokory. Najpierw w pierwszym swoim starcie zrobił błąd techniczny - postawiło go w poprzek toru na pierwszym łuku - później był trzeci, aby udział w meczu zakończyć defektem. Jeden zdobyty punkt, to dużo poniżej jego możliwości i ambicji. Ponieważ gorzej już praktycznie być nie może, więc "Krycha" w kolejnych meczach będzie lepszy. Pod warunkiem, że zamiast gwiazdorskich manier, gwiazdą będzie na torze.

Pozostali gdańszczanie pojechali na marę oczekiwań, a dodatkowo trzeba wyróżnić Thomasa Jonassona, który mimo choroby zdobył 12 punktów. Zastępstwo zawodnika za kontuzjowanego Roberta Miśkowiaka, przyniosło drużynie 8 punktów, co dobrze świadczy o sile drużyny.

W Grudziądzu tymczasem jeszcze po 14 wyścigu gospodarze prowadzili tylko 4 punktami (44:40). W GKM zawiódł, skąd my to w Gdańsku znamy, Tomasz Chrzanowski zdobywając w czterech startach 2 punkty. W zespole Lokomotivu jechał inny gdański zawodnik z poprzedniego sezonu Maksims Bogdanovs, kończąc mecz z 5-punktowym dorobkiem

W ekstralidze odbyły się cztery mecze. Najwięcej, bo ponad 16 tysięcy kibiców, oglądało ten w Częstochowie. Włókniarz, uznawany za jednego z faworytów ligi, wymęczył zwycięstwo nad Polonią Bydgoszcz 47:42, mimo że przed wyścigami nominowanymi przegrywał 4 punktami, a 17 punktów Emila Sajfutdinowa (Włókniarz) to najwyższa indywidualna zdobycz w tej inauguracyjnej kolejce. Największe rozczarowanie przeżyli kibice w Gnieźnie, bo beniaminek został na własnym torze wręcz rozjechany 30:60 przez Stelmet Falubaz Zielona Góra. W tym meczu gdański antybohater z poprzedniego sezonu Piotr Świderski zdołał zdobyć tylko 1 punkt, a Sebastian Ułamek zaledwie 2.

Pozdrowienia dla normalnych

Mecz w Toruniu (Unibax wygrał planowo ze Spartą Wrocław 50:40) był debiutem w zespole gospodarzy Tomasza Golloba. Wszyscy kibice w Polsce cieszyliby się mając takiego zawodnika. Wszyscy, ale nie w Toruniu, gdzie natychmiast odżyły kibicowskie animozje na linii Toruń - Bydgoszcz, a właśnie wychowankiem Polonii jest Gollob. Ci normalni powitali Golloba oklaskami, a on odwdzięczył się zdobyciem 11 punktów. Ci "sprawni inaczej" gwizdali na najlepszego w polskiej historii żużlowca. Wychodzili z trybun, kiedy na tor wyjeżdżał Gollob, a transparent z napisem "Lepsze w drugiej lidze lanie niż Golloba oglądanie" był jednym z najłagodniejszych w treści i formie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki