Z Pomorzankami w składzie na mistrzostwa świata w Serbii

W tegorocznych mistrzostwach świata szczypiornistek, które odbędą się w dniach 7-22 grudnia w Serbii, połowę stawki stanowić będą reprezentacje europejskich krajów. Cztery z nich nie musiały walczyć o kwalifikacje: Serbia (gospodarz turnieju) oraz medaliści tegorocznych mistrzostw Europy - Czarnogóra, Norwegia (jednocześnie obrońca tytułu MŚ) i Węgry. Osiem innych zespołów ze strefy europejskiej o prawo gry w Serbii toczyło dwumeczowe pojedynki. Wielkimi przegranymi tej fazy rozgrywek są Rosjanki, które po raz pierwszy od czterech dekad nie zagrają w mistrzostwach świata. Sborną w fazie play-off wyeliminowały Holenderki. Co ciekawe, pierwszy z dwumeczu w Holandii Rosjanki wygrały 27:26. W rewanżu w Rostowie Sborna doznała upokarzającej porażki 21:33.

W innych dwumeczach play-off awans zapewniły sobie: Dania (42:24 i 31:26 z Turcją), Czechy (29:17 i 26:21 z Islandią), Hiszpania (27:21 i 27:16 z Macedonią), Rumunia (21:23 i 30:22 ze Słowacją), Niemcy (24:16 i 25:22 z Ukrainą) i Francja (18:18 i 30:26 z Chorwacją).

Warto podkreślić, że w awansie Polski, która dwukrotnie pokonała Szwecję (26:23 w Orebro i 32:21 w Elblągu), spory udział miały szczypiornistki grające obecnie lub wychowane w pomorskich klubach.

W obu spotkaniach zagrały trzy zawodniczki Vistalu Łącz- polu Gdynia (Katarzyna Koniu- szaniec, Patrycja Kulwińska i Ewa Andrzejewska) oraz wychowanka tczewskiego Sambora (ostatnio Ruch Chorzów), od nowego sezonu mająca występować w Starcie Elbląg, Kinga Grzyb.

Zresztą kilka innych, które wywalczyły awans, też w nieodległej przeszłości reprezentowało pomorskie kluby. Alina Wojtas np. była zawodniczką gdańskiego AZS AWFiS. Monika Stachowska i Karolina Szwed oraz Karolina Kudłacz też grały w AZS AWFiS, Stachowska i Szwed również w Vistalu Łączpolu, zaś Kudłacz w Słupi Słupsk.

Trzeba też dodać, że po wygranym ze Szwedkami meczu w Elblągu biało-czerwone podkreślały, że ten awans i to, że Polska po prawie siedmiu latach znów zagra w mistrzostwach świata (w 2007 r. 11 miejsce), nie byłby możliwy, gdyby nie wspaniała, żywiołowo dopingująca publiczność.

Wspomnieliśmy już, że połowę finalistów grudniowych mistrzostw stanowić będą europejskie zespoły. Kto więc będzie reprezentował inne kontynenty? Po cztery drużyny będą z Afryki (Angola, Tunezja, Algieria i Demokratyczna Republika Konga) oraz obu Ameryk (Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Dominikana), trzy z Azji (Korea Południowa, Chiny i Japonia) oraz Australia.
A jak zaczną rywalizację? 24 drużyny zostaną podzielone na cztery sześciozespołowe grupy, w których każda z każdą walczyć będą o awans do ścisłej szesnastki. By znaleźć się w tej fazie mistrzostw, trzeba będzie zająć w grupie przynajmniej czwarte miejsce.

A kogo nie życzylibyśmy Polkom za rywalki w fazie grupowej? Na pewno medalistek poprzednich mistrzostw: Norwegii (obrończyń tytułu), Francji (srebro) i Hiszpanii (brąz) oraz Danii (4 miejsce) i Brazylii (piąte). Jednak jak poprzednie dokonania mogą być złudne niech świadczy chociażby fakt, że Holandia, która w poprzednich mistrzostwach zajęła 15 miejsce, teraz pozbawiła awansu Rosję. Ta ostatnia zdobywała mistrzostwo świata trzykrotnie pod rząd: w 2005, 2007 i 2009 r.