MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Bydgoszczy Lotos Trefl wrócił na tarczy

Piotr Wiśniewski
Gdańscy siatkarze nie zdołali na Kujawach urwać choćby seta zespołowi Delecty
Gdańscy siatkarze nie zdołali na Kujawach urwać choćby seta zespołowi Delecty Karolina Misztal
Dwa mecze, dwie porażki i zero punktów na koncie. Tak prezentuje się bilans beniaminka PlusLigi na początku nowego sezonu. Gdańszczanie, którzy w Bydgoszczy zapowiadali walkę o wygraną, nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w starciu z Delectą. Bydgoszczanie wygrali w trzech setach, a do zwycięstwa poprowadził ich niezawodny Stephane Antiga.

Momenty dobrej gry w starciu z mistrzami Polski kazały z optymizmem patrzeć na kolejne mecze Lotosu Trefla Gdańsk. Wśród kibiców tliła się nadzieja, że może ich zespół powalczy z Delectą. Pojedynek w Bydgoszczy brutalnie obnażył braki gdańskich siatkarzy. Zespół Grzegorz Rysia wciąż się zgrywa, dopracowuje pewne schematy gry.

Aby myśleć o powstrzymaniu bydgoszczan, należało ostudzić zapędy świetnego Stephane'a Antigi. Francuz w poprzedniej kolejce uznany został za MVP spotkania w Warszawie. Bardzo dobry występ potwierdził również w sobotę. Antiga zdobył 12 punktów, z czego po jednym z zagrywki i bloku. Stephane zagrał na wysokiej 59% skuteczności w ataku. Zdołał skutecznie wykończyć 10 z 17 prób.

Najbliżej powodzenia Lotos Trefl był w trzecim secie, kiedy po kontrze Mikko Oivanena gdańszczanie prowadzili 22:21, mimo że jeszcze przed chwilą tracili do rywali cztery punkty (17:21). Niestety, beniaminek PlusLigi nie poszedł za ciosem i zamiast pozostać w grze - musiał przełknąć kolejną gorycz porażki.

W gdańskim zespole znów najlepiej punktującym był Oivanen. Fin sam meczu jednak nie jest w stanie wygrać. Potrzebuje wsparcia pozostałych kolegów z drużyny.

- Gospodarze niczym nas nie zaskoczyli - stwierdził po meczu Grzegorz Łomacz, kapitan Lotosu Trefla. - Zagraliśmy jakby obok meczu, w naszej grze nie było widać agresji, stąd też taki wynik. Uważam, że z czasem nasza gra będzie się poprawiać. W trzecim secie dzięki dobrej postawie Oivanena byliśmy bliscy zwycięstwa, w końcówce zabrakło jednak skutecznego bloku.

- Niestety, nie udało się nam urwać nawet seta - komentował przebieg meczu trener Grzegorz Ryś. - Trudno się cieszyć, skoro z boiska schodzi się pokonanym. Chciałbym jednak usprawiedliwić swój zespół, ponieważ w nowym zestawieniu ćwiczymy zaledwie kilkanaście dni. W kluczowych momentach we znaki dawał się właśnie brak zgrania. Gdybyśmy wygrali trzecią partię, to wynik meczu mógł pozostać sprawą otwartą.

Po tej porażce Lotos Trefl spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Szansę na podreperowanie skromnego dorobku punktowego siatkarze z Gdańska będą mieli w trzeciej kolejce. Poprzeczka zawieszona zostanie jednak bardzo wysoko, wszak naprzeciw stanie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która bez straty seta ograła na wyjeździe mistrzów Polski ze Skry Bełchatów!

Delecta Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:22, 25:23)

Delecta: Lipiński, Wrona, Konarski, Wika, Jurkiewicz, Antiga, Dębiec (libero) oraz Gradowski, Siltala, Cerven

Lotos Trefl: Łomacz, Augustyn, Hietanen, Świrydowicz, Oivanen, Wdowin, Serafin (libero) oraz Wilk, Szczurek, Wołosz, Kaczmarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki