Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysypisko śmieci w Szadółkach skontrolowane przez sąsiadów. Skąd ten smród?

Szymon Zięba
Internauci wskazują, gdzie śmierdzi najbardziej
Internauci wskazują, gdzie śmierdzi najbardziej www.szadolki.pl
Smrodliwa ciecz, zagrożenie biologiczne i szeroko otwarte bramy zakładu - to tylko część problemów, które mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska po ostatniej wizytacji wytykają Zakładowi Utylizacji Śmieci Gdańsk Szadółki. Powołane do życia Stowarzyszenie Sąsiadów Zakładu Utylizacji Śmieci ma monitorować składowisko, które - jak twierdzą mieszkańcy - "zatruwa im życie".

Stowarzyszenie zawiązane przez mieszkańców Szadółek i okolic to reakcja na - jak sami wyjaśniają - trwające już od ponad roku niedogodności związane z fetorem, dobywającym się z lokalnego składowiska odpadów - m.in. z powodu awarii maszyn w zakładzie.

- Instalacja zamkniętego obiektu kompostowni jest w trakcie napraw serwisowych - tłumaczy Gołębiewski, informując, że firma zajmująca się naprawą ma 180 dni na wykonanie prac.

Co zastali na miejscu członkowie Stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu Utylizacji Śmieci? - Smrodliwa ciecz płynie po placu. Jeżdżą po niej samochody i roznoszą ją dalej na oponach. Nie mniejsze jest zagrożenie biologiczne. Koty i ptactwo chodzą po tej hałdzie śmieci, wyszukując resztek pożywienia. Roznoszą je po okolicy. To skandal. Co będzie, gdy sortowanie ruszy całą parą? - pytają mieszkańcy sąsiadujący z Zakładem Utylizacyjnym.

Więcej na ten temat czytaj w serwisie gdansk.naszemiasto.pl

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki