Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyścig do Europy. Kto znajdzie się na pomorskich listach do Europarlamentu?

Jan Kozłowski z PO w czerwcowych wyborach będzie rywalizować o głosy Pomorzan
Jan Kozłowski z PO w czerwcowych wyborach będzie rywalizować o głosy Pomorzan Archiwum
W pomorskich partiach trwają gorączkowe spekulacje, kto znajdzie się na listach do Europarlamentu. Lokomotywą SLD może być były marszałek Longin Pastusiak. LPR w Gdańsku marzy się Janusz Korwin-Mikke na początku listy, a w PiS pewniakiem otwierającym listę wyborczą zdaje się być tylko Hanna Foltyn-Kubicka, dotychczasowa eurodeputowana.

Platforma Obywatelska na Pomorzu odkrywa karty przed czerwcowymi wyborami do Europarlamentu. Po tym jak chęć ubiegania się o mandat eurodeputowanego z Gdańska ogłosił marszałek województwa Jan Kozłowski, wczoraj gdyńskie koło PO wyraziło poparcie dla Janusza Lewandowskiego.

- Ze względu na doświadczenie w charakterze eurodeputowanego z chęcią odstąpię mu pierwsze miejsce na liście - mówi marszałek Jan Kozłowski.

Wiadomo jednak, że wyborcza lista PO może być wyjątkowo silna, do wyborów szykuje się bowiem także niezwykle popularny w Gdańsku poseł Jarosław Wałęsa.

- To prawda, wyraziłem zainteresowanie startem w wyborach - przyznaje Wałęsa. - Czekam teraz tylko na pozytywną decyzję władz partii.

PSL udowodniło, że nie tylko są pierwsi do... koalicji i władzy, ale też do tworzenia list. Decyzja o tym, kto wystartuje w wyborach na Pomorzu, zapadła w poniedziałek. Podjęta po męsku, czy raczej po chłopsku, bez większych sporów.

Na pierwszym miejscu znalazł się prof. Wojciech Przybylski - były rektor gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, a na drugim były starosta Bogdan Dąbrowski. Jedno z miejsc w tej dziesiątce przyznano byłemu olimpijczykowi - piłkarzowi ręcznemu Markowi Panasowi.

Prawo i Sprawiedliwość jeszcze gorączkowo nad listami debatuje. Poseł Jacek Kurski jak mantrę powtarza, że on by bardzo chciał do Brukseli. Tylko nie wie, czy prezes Kaczyński tę jego chęć pobłogosławi. Za to niemal murowaną kandydatką do pierwszego miejsca jest obecna europarlamentarzystka z Gdańska Hanna Foltyn-Kubicka. O Annie Fotydze jeszcze niedawno mówiło się, że PiS ją wypchnie do Brukseli. Jednak prawdopodobnie zasili ona szeregi polskiej dyplomacji. Sojusz Lewicy Demokratycznej na Pomorzu stworzył dopiero listę kandydatów na kandydatów.

Wśród rekomendowanych przez Radę Wojewódzką SLD jest m.in. prof. Longin Pastusiak. I to on ma być lokomotywą z Gdańska. Rekomendowano także Andrzeja Różańskiego - gdyńskiego działacza, a także Macieja Kobylińskiego - prezydenta Słupska. Na liście kandydatów jest też posłanka Joanna Senyszyn. Ona jednak twierdzi, że startem nie jest zainteresowana.

- Gdybym została wybrana, moje obecne miejsce w parlamencie zająłby Władysław Szkop z SdPL. A to osłabiłoby moją partię - tłumaczy Senyszyn.
W LPR też jeszcze decyzje nie zapadły.

- Założenie jest takie, że na naszych listach nie znajdą się ci, którzy wcześniej z nami byli, a potem nam dokuczyli albo nas opluwali. Wierzymy w zespołowe, a nie indywidualne zagrywki - wykłada filozofię wyborczą gdański działacz Ligi Polskich Rodzin Roman Pająk. On chętnie, jako lokomotywę wyborczą, widziałby na pomorskich listach Janusza Korwina-Mikke albo Sylwestra Chruszcza.

Dziesięciu kandydatów chce wystawić Platforma Obywatelska. Terenowe koła partii w województwie mają czas do początku marca, aby zgłaszać swoich kandydatów. Znane są już nazwiska trzech liderów listy PO, którzy będą lokomotywą wyborczą partii w regionie.

Pierwsze miejsce zarezerwowane jest dla europosła Janusza Lewandowskiego, drugie dla marszałka województwa Jana Kozłowskiego, za nimi znajdzie się prawdopodobnie poseł Jarosław Wałęsa.

- Nie boję się silnej konkurencji, wręcz przeciwnie, cieszę się z niej - mówi jednak Janusz Lewandowski. - Taka sytuacja może nam tylko podbić wynik wyborczy.

Zarówno Lewandowski, jak i marszałek Jan Kozłowski wierzą, że PO zgarnie na Pomorzu właśnie dwa mandaty.

Wyniki sondażowe wskazują, że jest to wielce prawdopodobne i może nie powtórzyć się sytuacja z poprzednich eurowyborów, gdy Janusz Lewandowski, wraz z Brunonem Synakiem, uzyskali dwa najlepsze wyniki. W efekcie proporcjonalnego systemu przeliczania głosów drugi mandat przypadł jednak Annie Fotydze, politykowi PiS.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki