Dwóch z oskarżonych - Przemysław Ł. i Roman T. - to byli oficerowie wojskowi, jeszcze przed rozprawą przeniesieni do rezerwy. Pierwszy z nich pełnił funkcję komendanta ochrony Komendy Portu Wojennego, drugi zaś był specjalistą sekcji ochrony fizycznej Komendy Portu Wojennego w Gdyni.
Dwaj kolejni oskarżeni - Maciej H. i Krzysztof H. - to pracownicy prywatnej firmy posiadającej wymagane prawem zezwolenie na ochronę obiektów militarnych.
Według prokuratury, mieli oni fałszować dokumenty, co umożliwiło ustawianie przetargów na ochronę obiektów Komendy Portu Wojennego w Gdyni. Dodatkowo w czterech przypadkach przyjąć mieli korzyści majątkowe.
Przypomnijmy, że kwota łapówek, jaka miała zostać wręczona w związku z wykrytymi nieprawidłowościami, wynosić miała, według prokuratury, około 100 tys. zł.
Nieprawidłowości wyszły na jaw podczas kontroli zleconej przez resort obrony narodowej.
Śledztwo w sprawie przetargów o łącznej wartości około 90 mln zł rozpoczęło się na początku ubiegłego roku. Zarzuty usłyszało wówczas siedem osób. Byli to wojskowi oraz osoby cywilne, powiązane z firmą ochraniającą obiekty wojskowe. Do nieprawidłowości dochodzić miało w latach 2009- 2014. Ostatecznie akt oskarżenia objął cztery osoby.
Wojskowy Sąd Garnizonowy przychylił się do wniosków oskarżonych i - w przypadku wojskowych - skazał ich na cztery lata pozbawienia wolności, jednocześnie zawieszając wykonanie kary na okres próby siedmiu lat. Dodatkowo każdy z nich dostał grzywnę w wysokości 5 tys. zł. Poza tym sąd zadecydował o przepadku na rzecz Skarbu Państwa przyjętych przez nich korzyści majątkowych - 36 tys. zł w przypadku Przemysława Ł., oraz 45 tys. zł, jeśli chodzi o Romana T.
W przypadku pracowników firmy ochroniarskiej skończyło się tylko na karach grzywny. Krzysztof H. ma do zapłaty 15 tys. zł, natomiast Maciej H. o 5 tys. zł więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?