Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynajmowanie domku - pułapki w które możesz wpaść w kraju i za granicą

Kazimierz Netka
archiwum
Wynajmując domek lub apartament na wakacje w kraju lub za granicą, warto wiedzieć o przysługujących nam prawach, zwłaszcza, jeżeli korzystanie z obiektu odbywa się na zasadach tzw. timesharingu - przez wyznaczoną liczbę dni w roku.

Ten sposób wydzierżawiania nieruchomości zaistniał najpierw w państwach Europy Zachodniej i USA - na przełomie lat 60. i 70. Wtedy pojawiły się pierwsze timesharingowe oferty. Według tej zasady wynajmowane są umeblowane i wyposażone apartamenty, studia, bungalowy w atrakcyjnych turystycznie miejscach.

W Polsce timesharing zaistniał pod koniec ubiegłego wieku. W umowach stosowano niekorzystne klauzule (np. obowiązek zapłaty wysokiego odstępnego w przypadku zerwania umowy, wprowadzano w błąd odnośnie wysokości rzeczywistych kosztów).

Te niedoskonałości dostrzeżono także w Brukseli. Jesienią 1994 roku Parlament Europejski i Rada przyjęły dyrektywę w sprawie ochrony nabywców tych usług.

Ważnym instrumentem służącym ochronie interesów turysty jest przysługujące mu prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny w terminie 10 dni od doręczenia dokumentu- umowy - wynika z wiadomości, które przekazał nam Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.

Nabywcy prawa do korzystania z obiektów w tzw. timesharingu powinni pamiętać, iż przepisy prawa wprowadzają zakaz przyjmowania przez przedsiębiorców jakichkolwiek świadczeń (w tym zaliczek, kosztów manipulacyjnych, depozytów), określonych w umowie przed upływem terminu odstąpienia od umowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki