Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy film z wyjątkowymi aktorami. "Amatorzy" na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
"To jest takie moje małe "dziękuję" dla Krzysztofa Kieślowskiego. A czy mój film jest w jakiś sposób podobny do jego filmu? To raczej mój świat" - mówi Iwona Siekierzyńska, reżyserka filmu „Amatorzy”, który bierze udział w konkursie głównym 45. FPFF w Gdyni.

Zrobiła pani film z wyjątkowymi aktorami. Co prawda osoby niepełnosprawne intelektualnie widywaliśmy już na dużym ekranie, ale nigdy w tak dużej grupie.
To prawda, że w „Amatorach” mamy liczną reprezentację świata teatrów osób z niepełnosprawnościami. Ale wszystko dlatego, że w filmie występuje Biuro Rzeczy Osobistych, prowadzone od 1998 roku przez Zbigniewa Biegajło. Ten teatr działa w Gdyni, a ja od kilkunastu lat współpracuję z nim.

Temat był więc dla pani bliski i ważny.
Tak. Nie jest on wymyślony tylko na potrzeby filmu, ale to część mojego życia i doświadczenia.

W tym teatrze Biuro Rzeczy Osobistych od dwudziestu lat gra pani brat.
I to dzięki niemu poznałam to środowisko teatralne, ten świat. Ale teatr Biuro Rzeczy Osobistych w Gdyni jest także częścią tego szerszego środowiska, działającego w Polsce. Bo ono jest bardzo żywe i mocne. I w naszym filmie wzięli udział aktorzy z innych teatrów i grup. Janek Skiba z Remontu Pomp (grupa muzyczna z Gdańska, która zagrała część utworów w „Amatorach”) - Michał Pniewski z Teatru Ubogi Relacji z Sopotu i Natalia Olszewska z Teatru Przebudzeni z Ostródy. Ten rozwój teatru z osobami niepełnosprawnymi w Polsce jest często spychany na margines. Myślę, że nasz film „Amatorzy” też jest taką misją, która ma uświadamiać albo przypominać, że istniejemy, tworzymy kulturę i sztukę. A tematy tego środowiska są integralną częścią każdego społeczeństwa.

Zdjęcia do „Amatorów” kręcono w Trójmieście.
Od początku mieliśmy taki plan. Kręciliśmy w Teatrze na Plaży w Sopocie, w Gdyni, w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku. Ale „Amatorzy” są eksperymentem, jeśli chodzi o formę. Bo to film z przewagą fabuły, ale z dużą tkanką dokumentu. Wyjątkowym czyni go fakt, że to film fabularny.

W „Amatorach” grają także aktorzy profesjonalni: Anna Dymna, Krzysztof Kowalewski, Roma Gąsiorowska, Małgorzata Zajączkowska, Mariusz Bonaszewski, Wojciech Solarz... Jak ta współpraca między zawodowcami i amatorami się układała?
Aktorzy decydując się na pracę przy tym filmie, byli bardzo podekscytowani. Dla nich - jak mówili - to było ważne zadanie i nowe doświadczenie, Dlatego wzbudzało w nich dużo emocji, ale też niepokoju.

Z czego brał się ich niepokój?
Po pierwsze aktorzy, poza Anną Dymną, nie znali tego środowiska. Mariusz Bonaszewski po przeczytaniu scenariusza, bardzo chciał zagrać w tym filmie. Powiedział, że to go zaintrygowało, że jest dla niego, po prostu, wyzwaniem. Ale też miał w sobie niepokój - jak on się w tym odnajdzie? Na ile może sobie pozwolić? Czy może mówić, na przykład, podniesionym głosem? Co się wydarzy w tych nieprzewidywalnych warunkach? Jego rola jest szczególnie wymagająca, jeśli chodzi o sposób traktowania amatorów. Kiedy omawialiśmy sceny z Zbigniewem Biegajło i Mariuszem Bonaszewskiem, Zbyszek zachęcał go do tego, żeby nie traktował ich w sposób specjalny, z taryfą ulgową. I to wypaliło fantastycznie. Takie wrzucenie na głęboką wodę, sprawdziło się dla obu stron.

Jak reagowali amatorzy? Bo dla nich to też był nowy świat. Czym innym jest występ na scenie, a czym innym plan filmowy.

Towarzyszyły im bardzo silne emocje. Byli niezwykle przejęci tym, że mają dostęp do aktorów, których wcześniej widzieli tylko na ekranie. Mocno to przeżywali, że mogą razem z nimi grać na stopie koleżeńskiej, bo na planie filmowym wszyscy jechaliśmy na tym samym wózku. Aktorzy zawodowi i nie zawodowi zmagali się z tym samym. Mam nadzieję, że w naszym filmie udało się złapać ten moment takiej siły i jednocześnie bezradności wszystkich aktorów wobec zadania, które przed nimi stało. A tym zadaniem było zagrać swoją rolę jak najlepiej.

W „Amatorach” zdarzają się prawdziwe sceny „perełki”.
Ostatnio rozmawiałam ze Zbigniewem Biegajło, którego w filmie gra Wojciech Solarz o jednej ze scen z udziałem amatorów. Zbyszek myślał, że to była improwizacja, ale to była scena ze scenariusza: Ania Kujawska i Marzena Gajewska miały konkretne zadanie aktorskie i zagrały to oscarowo.

Pani była studentką Krzysztofa Kieślowskiego. A ja widzę tu pewne nawiązania. Kieślowski nakręcił „Amatora”, pani „Amatorów”. Główny bohater ma na imię Krzysztof...
Rzeczywiście inspiracją do tytułu „Amatorzy” był tytuł filmu Krzysztofa Kieślowskiego. Myślę, że w filmie Kieślowskiego też czuło się jego doświadczenia związane z dokumentem. W „Amatorze” również są fragmenty filmów dokumentalnych, ale przede wszystkim jest inspiracja prawdziwym amatorem, którego Krzysztof Kieślowski kiedyś spotkał. To jest takie moje małe dziękuję dla niego. A czy mój film jest w jakiś sposób podobny do filmu Kieślowskiego? To raczej mój świat. Ale ocenę zostawiam krytykom i publiczności.

Przy pracy nad tym filmem było pewnie dużo trudności.
Tak, ale głównie związanych z czasem. Czas był naszym największym problemem. Mieliśmy go mało na pracę. A poza tym nasza ekipa była fantastycznie zgrana. Czuło się dużą cierpliwość do siebie nawzajem i zrozumienie dla sytuacji.

A czy amatorzy widzieli już film?
Jeszcze nie. Chcemy go wspólnie zobaczyć. Marzy nam się premiera, ale nie pandemiczna, tylko taka na której moglibyśmy się wszyscy spotkać, ucieszyć. A nie oglądać film tylko na laptopie i w okrojonym składzie. Bo grupa Biura Rzeczy Osobistych jest dużo większa, niż pięcioosobowa. Nie mieścimy się więc teraz w pandemicznych rygorach. Czekamy na premierę. Wiem, że będzie. Nie wiem tylko kiedy.

Ranking najbardziej urodziwych i popularnych polskich gwiazd? Oto nasze propozycje. ZOBACZ GALERIĘ I POZNAJ PIĘKNE I POPULARNE GWIAZDY DUŻEGO I MAŁEGO EKRANU! >>>

Oto ranking pięknych i popularnych gwiazd! Julia Wieniawa, M...

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki