Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana Lechii na szczycie

Paweł Stankiewicz
Lechia ogrywa wszystkich rywali w Ekstralidze
Lechia ogrywa wszystkich rywali w Ekstralidze Grzegorz Mehring
Lechia samodzielnym liderem w ekstralidze rugby. Ogniwo nie dało rady Juvenii w Krakowie.

Lechia Gdańsk została samodzielnym liderem w tabeli Ekstraligi rugby. Biał0-zieloni szczęśliwie pokonali Budowlanych Łódź i są jedynym zespołem z kompletem zwycięstw. Przegrało za to Ogniwo, które nie dało rady drużynie Juvenii w Krakowie. Mecz Arki Gdynia z Orkanem Sochaczew został przełożony i prawdopodobnie odbędzie się dopiero wiosną.

Lechia Gdańsk - Budowlani Łódź 19:14 (12:11)
Punkty: dla Lechii - Tomasz Rokicki 10, Piotr Jurkowski 5, Jurij Buchajło 4, dla Budowlanych - Tomasz Stępień 9, Andrzej Milczek 5.
Lechia: Odoliński (50 Zieliński), Janiec (62 Sienkiewicz), Witoszyński - Lademan, Krzewicki (18 Urbanowicz) - Płonka, Hedesz, Wojcieszak - Zajkowski - Buchajło, Rokicki, Wilczuk, Buczek, Narwojsz - Jurkowski.

W pierwszej połowie spotkania punktował głównie Tomasz Rokicki. To po jego przyłożeniach Lechia dwukrotnie obejmowała prowadzenie. Pierwsza próba podwyższenia przez Jurija Buchajłę nie była skuteczna, ale za drugim razem już się nie pomylił. Budowlani to silny zespół i też mieli skuteczne akcje i pierwsza połowa zakończyła się wygraną gdańszczan 12:11.

Na początku drugiej części łodzianie zdobyli punkty z drop-goala i wyszli na prowadzenie 14:12, pierwsze w tym spotkaniu. Ten wynik utrzymywał się do końca meczu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Budowlani zgubili piłkę, a bohaterem ostatniej akcji został Piotr Jurkowski, który zdobył punkty przyłożeniem. Do tego podwyższył Buchajło i - ku wielkiemu zaskoczeniu i złości zespołu z Łodzi - Lechia wygrała to spotkanie 19:14 i jako jedyna ma komplet zwycięstw.

Juvenia Kraków - Ogniwo Sopot 13:8 (3:3)
Punkty dla Ogniwa: Krzysztof Łapuski 5, Paweł Schulte-Noelle 3.
Ogniwo: Rycewicz, M. Pilch (D. Pilch), Wilczuk - Rogowski, Anuszkiewicz - Węgierski, Lisiecki (Ł. Mikołajczak), Graban, Wantoch-Rekowski - Czaja (Elend) - Schulte-Noelle, Napiórkowski, Podolski, Baraniak, Łapuski - Olszewski.

Ogniwo nie prowadziło ani razu. Przyłożenie w końcówce Krzysztofa Łapuskiego dało sopocianom punkt bonusowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki