Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydzierżawić konia

Adam Suska
Feliks Klimczak
Feliks Klimczak Przemek Świderski
Z Feliksem Klimczakiem, prezesem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, rozmawia Adam Suska.

Sezon wyścigów na Służewcu rozpoczął się w tym roku dopiero 28 czerwca. Czy w związku z tym będzie trwał dłużej?
Zakończenie zaplanowaliśmy na ostatni weekend listopada, ale jeśli pogoda będzie sprzyjająca, to nie wykluczam, że w grudniu uda nam się zorganizować jeszcze kilka dni wyścigowych.

Czy w tym roku odbędzie się jedna z najważniejszych gonitw - Derby, która tradycyjnie rozgrywana była w pierwszą niedzielę lipca?
Musieliśmy przesunąć ją na 10 sierpnia, ale od następnego sezonu powrócimy już do terminu tradycyjnego.

Jak widzi Pan przyszłość wyścigów konnych w Polsce?
Mamy w kraju tylko trzy tory (Warszawa, Wrocław i Sopot), ale przyszłość wyścigów uzależniona jest od torów warszawskich na Służewcu, które wymagają inwestycji w infrastrukturę. Zasoby finansowe firmy totolotek, która może zagwarantować stabilność finansową, pozwalają przypuszczać, że w ciągu najbliższych trzech lat wyścigi w Polsce będą się rozwijały. Na ich powodzenie wpływ będzie miał rozwój zakładów wzajemnych oraz wysokość nagród w wyścigach i hojność sponsorów.

Czy Pana zdaniem, Sopot ma szansę na zwiększenie w sezonie letnim liczby dni wyścigowych?
W przyszłym sezonie, po rozegraniu Derby, w lipcu na Służewcu nastąpi miesięczna przerwa. W tym czasie konie z warszawskich stajni mogłyby się ścigać w Sopocie. Trzeba jednak zabezpieczyć odpowiednio wysokie nagrody, bo udział konia w wyścigach nad morzem jest droższy (transport, dzierżawa stajni i hotelu) i dla większości hodowców może stać się nieopłacalny.

A czy przedłużenie w Sopocie sezonu na całe lato jest realne?
Gdyby udało się na Pomorzu otworzyć dwie stajnie po 30 koni, to rozgrywanie wyścigów przez całe lato byłoby możliwe.

Jakie byłyby koszty takiego przedsięwzięcia?
Wbrew pozorom, wcale nie takie duże. Konia wyścigowego można dzisiaj wydzierżawić na rok lub dwa praktycznie za darmo. Ponosi się jedynie koszty jego utrzymania. Średniej klasy koń, startując w wyścigach, jest w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Jeśli uda się wyhodować dobrego konia, można z jego sprzedaży utrzymać nawet całą stajnię. Wiosną i jesienią konie z pomorskich stajni mogłyby się ścigać na Służewcu i tam zarabiać na utrzymanie.

Jaki interes miałyby w tym warszawskie tory?
Przyszłość wyścigów zależy od liczby osób obstawiających zakłady. Chodzi głównie o pozyskiwanie nowych graczy, którzy dzięki transmisjom multimedialnym mają dzisiaj możliwość gry na wyścigach odbywających się w Warszawie, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki