Do kolejnego naruszenia przepisów zakazujących wycinki w okresie lęgowym ptaków doszło we Władysławowie. Z działki w centrum miasta "niepostrzeżenie" zniknęło 11 zdrowych drzew. Cały proceder odbywał się w sobotę, na prywatnej działce graniczącej z siedzibą Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Jego pracownicy bardzo mocno zdziwili się, gdy przyszli do biura w poniedziałek rano i od razu poinformowali RDOŚ.
- Zgłoszenie do komisariatu we Władysławowie wpłynęło ok. 9:20 - relacjonuje st. sierż. Łukasz Brzeziński, rzecznik prasowy KPP Puck. - O sprawie poinformował urzędnik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Zobacz też: Kontrowersyjna wycinka drzew przy ul. Słowackiego w Gdańsku [WIDEO,ZDJĘCIA]
Na miejscu szybko ustalono, że pod nóż, a raczej pod piłę poszło dziewięć sosen, brzoza i śliwa Jak komentują przyrodnicy - niektóre z tych drzew miały ok stu lat. Na działce natknięto się także na martwą modraszkę, odmianę sikorki. Gatunek tego ptaka jest w Polsce objęty ścisłą ochroną. Jak na razie nikt nie podejmuje się wyrokowania, czy zwierzę padło ofiarą wycinki.
- Jesteśmy na etapie ustalania dokładnych przyczyn zdarzenia - zaznacza rzecznik puckiej policji. - Na tę chwilę prowadzimy dochodzenie pod kątem wykroczenia i złamania przepisów wynikających z ustawy o ochronie środowiska.
Mundurowi ustalili, że właścicielką działki nie jest mieszkanka Władysławowa. Kobieta pochodzi z powiatu poznańskiego. Niedługo i ona ma złożyć wyjaśnienia w tej sprawie. Niezbędne będzie przedstawienie wszelkich zezwoleń, których prawdopodobnie w ogóle nie ma.
Czytaj też: Wycięli 4 hektary lasu w Łebie. Sprawa trafiła do prokuratury [WIDEO,ZDJĘCIA]
W poniedziałek na miejscu wycinki znalazł się także przedstawiciel Urzędu Miasta Władysławowo. Jak udało nam się ustalić, w lutym właścicielce skończyły się warunki zabudowy. Latem na działce prowadzona była działalność gospodarcza.
- My jako urząd nie mamy podstaw do tego, by ścigać właściciela tego terenu - dodaje Grzegorz Żaczek, rzecznik UM Władysławowo.
Za usunięcie bez zezwolenia drzew będących np. siedliskiem ptaków, roślin, czy grzybów właścicielce może grozić grzywna do 5 tysięcy złotych, a nawet areszt.
Krzysztof Hoffmann, Piotr Niemkiewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?