Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyborcza afera w Człuchowie. Kandydat na burmistrza wyciął ze zdjęcia niedoszłą rywalkę? Roksana Bogusz jest wściekła: "To świństwo"

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wyborcze zamieszanie w Człuchowie. Roksana Bogusz zniknęła ze zdjęcia, które w swoich materiałach wyborczych ma komitet Mariusza Przyszlaka. Do kandydata pretensje ma też przedsiębiorca Andrzej Pruski, który nie może... oglądać i komentować treści udostępnionych przez komitet wyborczy.

Wybory w Człuchowie. Afera o materiały promocyjne

Zazgrzytało między Komitetem Wyborczym Wyborców Mariusza Przyszlaka a Roksaną Bogusz - niedoszłą kandydatką na burmistrza Człuchowa.

Sprawa wypłynęła na forum po ostatniej sesji człuchowskiej rady miasta. Poszło o jedno, małe zdjęcie umieszczone w materiałach wyborczych.

Teoretycznie miała być na nim m.in. właśnie Roksana Bogusz, ale ktoś ją usunął. Dlaczego?

Szli razem, drogi się rozeszły

Roksana Bogusz pierwotnie wspierała komitet Mariusza Przyszlaka i wspólnie z nim organizowała różnorodne przedsięwzięcia i aktywności na terenie Człuchowa.

Tak było m.in. z październikową akcją "Cały Człuchów dla Hospicjum". To na jej podsumowaniu wykonano problematyczne zdjęcie. Widać na nim Mariusza Przyszlaka z widowiskowo dużym voucherem oraz grupę innych osób, wśród których jest też Roksana Bogusz.

Po lewej oryginał zdjęcia, po lewej fotka po retuszu
Po lewej oryginał zdjęcia, po lewej fotka po retuszu Materiały wyborcze KWW Mariusza Przyszlaka/FB Mariusz Przyszlaka

W styczniu 2024 roku człuchowianka zdecydowała, że będzie kandydować na urząd burmistrza z własnego komitetu. Wtedy też drogi obojga się rozeszły, a kampanie miała toczyć się niezależnie.

Koniec końców i to się zmieniło, bo Roksana Bogusz wycofała się ze startu, ale nie zatrzymało to całej machiny promocyjnej, w której jedną z ról miała odegrać wspólna efektowna fotka.

Komitet Mariusza Przyszlaka zadecydował, że w swojej kampanii skorzysta z niej, choć wprowadzi pewne poprawki. Chodzi o wymazanie z grupy osób sylwetki Roksany Bogusz. W efekcie po inicjatorce została jedynie czarna plama.

O czym byłą kandydatkę na burmistrza poinformował telefonicznie... jeden z członków komitetu Mariusza Przyszlaka.

Roksana Bogusz nie kryła rozgoryczenia, gdy upubliczniła manipulację ze zdjęciem.

Akcja charytatywna, która miała miejsce w Człuchowie „Cały Człuchów dla hospicjum” była w głównej mierze moim pomysłem. W głównej mierze były to moje vouchery - komentowała kobieta. - Jeśli chodzi o główne zdjęcie i główną informację o tym, jaka kwota została pozyskana wtedy na Rynku… byłam na tym zdjęciu. Na ulotkach komitetu wyborczego pana Mariusza Przyszlaka już mnie nie ma. Uważam, że jest to po prostu, po ludzku świństwo.

Wywołany do tablicy Mariusz Przyszlak odpowiedział, że w pewnym sensie retusz wykonano... na prośbę samej zainteresowanej. Roksana Bogusz - jeszcze jako kandydatka - nie chciała być widoczna na konkurencyjnych materiałach wyborczych.

Tę wolę uszanował KWW Mariusza Przyszlaka.

- W styczniu 2024r p. R.Bogusz podczas spotkania z M. Przyszlakiem oświadczyła, aby na żadnym etapie kampanii wyborczej nie łączyć jej osoby z naszymi działaniami. Nie wyraża również zgody na wykorzystywanie jej wizerunku - komentują w swoim oficjalnym komunikacie członkowie komitetu. - Uznaliśmy owo żądanie za słuszne, gdyż p. R. Bogusz tworzyła swój komitet i własną koncepcję na wybory. Dlatego też na etapie projektowania grafiki i wydruku uznaliśmy, iż ustalenia z powyższego spotkania są wciąż aktualne, więc zdecydowaliśmy o wydruku ulotek wyborczych bez p. R. Bogusz na zdjęciu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Ekipa KWW Mariusza Przyszlaka poszła za ciosem. Członkowie komitetu uznali, że potraktują tę sytuację jako element nieczystej gry wyborczej.

Więcej kłopotów KWW Mariusza Przyszlaka
To niejedyne pretensje, jakie adresowano w kierunku Mariusza Przyszlaka po ostatniej sesji. Głos zabrał także przedsiębiorca Andrzej Pruski, który na sesję przybył wraz z Roksaną Bogusz.

Biznesmen oskarżył Przyszlaka o blokowanie dostępu do jego materiałów wyborczych w mediach społecznościowych. Jak tłumaczył, od jakiegoś czasu nie ma możliwości przeglądania ani komentowania treści udostępnionych przez kandydata.

Zdaniem przedsiębiorcy kłóci się to z hasłem promowanym przez komitet, które jednocześnie jest nazwą klubu radnych.

- Mam propozycję dla klubu radnych "Każdy Jest Ważny", żeby zmienić nazwę na "Komitet Wspierający Mariusza Przyszlaka", dlatego, że osoby, które są niewygodne, są po prostu wyrzucane, tak jak ja - powiedział Andrzej Pruski.

Kandydat na burmistrza wypomniał rozmówcy nietaktowne zachowania na profilach społecznościowych i antenie lokalnego radia. Wypunktował też współpracę Andrzeja Pruskiego z Urzędem Miejskim. Przedsiębiorca miał kontrakty między innymi na prace budowlane i związane z wycinką drzew. Insynuował tym samym, że publiczna krytyka jego osoby w mediach to element działań na rzecz obecnej władzy.

Na reakcję lokalnego biznesmena nie trzeba było długo czekać. Andrzej Pruski przypomniał, że jego współpraca z miastem trwa od dwóch dekad, a aktywność Mariusza Przyszlaka zaczęła się niedawno, odkąd "wyskoczył nie wiadomo skąd".

Panowie w czasie tej słownej przepychanki nie doszli do porozumienia.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki