Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnie możemy uratować czteroletniego Stasia

Anna Dąbrowska
Staś uwielbia filmy przyrodnicze. Wie na ten temat zdecydowanie więcej niż niejeden dorosły
Staś uwielbia filmy przyrodnicze. Wie na ten temat zdecydowanie więcej niż niejeden dorosły
Staś nie wie, jak smakują słodycze. Nie wie też, jak to jest przespać całą noc. I o dowolnej porze dnia bawić się z innymi dziećmi na podwórku. Czteroletni chłopiec zna tylko swój mały świat, w którym podłączony jest przez 18 godzin dziennie do pompy żywieniowej.

- Między 10 a 16 Stasiek ma godziny wolności. Wtedy odłączam go od pompy - mówi Beata Stawicka, mama chłopca. - Najchętniej gra w piłkę i bawi się samochodami. W jednej ręce trzyma stojak z pompą i workiem żywieniowym, a w drugiej prowadzi samochodzik. I uwielbia filmy przyrodnicze. Wie na ten temat zdecydowanie więcej niż niejeden dorosły - dodaje.

Staś urodził się z wadą dróg pokarmowych. Ma poważne problemy z mówieniem. Oprócz podłączenia do pompy, musi być inhalowany kilka razy dziennie. Przez cztery i pół roku swojego życia przeszedł w Polsce pięć operacji. Żadna z nich nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. - W wyniku jednej zostały uszkodzone dwa nerwy, przez co żołądek w ogóle nie pracuje - mówi Beata Stawicka.

W tej trudnej sytuacji pojawiła się nadzieja. Dr Arnold Coran z University of Michigan, specjalista od chirurgii dziecięcej, zdecydował się przeprowadzić skomplikowaną operację, aby pomóc Stasiowi. Zostanie przeprowadzona 18 stycznia 2011 roku w szpitalu we Francji - Hospital Jeanne de Flandre w Lille - o ile rodzicom Stasia uda się zgromadzić prawie 200 tys. zł. Pieniądze te mają pokryć koszty operacji.

- Ta operacja jest niezbędna do życia Staśkowi. Musi się też odbyć jak najszybciej. Pompa uszkadza układ oddechowy. Już teraz wiadomo, że trzeba będzie usunąć fragment lewego płuca - tłumaczy mama Stasia.
Co będzie potem? - Operacja pozwoli na usunięcie wady przewodu pokarmowego i umożliwi kolejną - tym razem niesprawnego żołądka - mówi Beata Stawicka.

Rodzicom Stasia brakuje jeszcze 120 tys. złotych. Dlatego potrzebują pomocy od każdego, nawet jeśli miałaby być najdrobniejsza.


Zostało niewiele czasu!


Pieniądze - do 31 grudnia - można przekazywać na konto Caritasu Archidiecezji Gdańskiej: 13 1160 2202 0000 0001 1101 3675 z dopiskiem: "Dla Stasia Stawickiego". Więcej informacji u mamy chłopca pod numerem 503 61 61 68.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki