Wojewoda Ryszard Stachurski zamknął cztery sektory na mecz Wybrzeża Gdańsk

Kara na Wybrzeże Gdańsk została nałożona za zachowanie kibiców podczas ostatniego meczu ligowego w poprzednim sezonie, gdy nasz zespół wywalczył awans do ekstraligi. Kibice odpalili wówczas race na trybunach, zaś goście z Grudziądza rzucali nimi na tor.

- Część trybun stadionu została zamknięta na podstawie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. O zastosowanie uprawnień wynikających z art. 34 ust. 1 wystąpił do Wojewody Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku. Wniosek dotyczy wydarzeń, do których doszło 22 września 2013 roku podczas meczu I ligi żużlowej pomiędzy drużynami Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - GKM Grudziądz - powiedział w rozmowie z portalem sportowefakty.pl Roman Nowak, rzecznik wojewody.

To sprawiło, że zostały złamane przepisy o bezpieczeństwie masowych. Komenda Wojewódzka Policja zareagowała, wnioskując o zamknięcie niemal całego obiektu (!), ale Ryszard Stachurski po zapoznaniu się z relacjami obu stron - policji oraz organizatorów zawodów, czyli władz klubu, zadecydował, że zamknie cztery sektory, czyli 820 miejsc.

- Decyzja wojewody dotyczy zakazu przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności w wydzielonym sektorze C-1, C-2, C-3, C-4 podczas meczu żużlowego pomiędzy Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk – Unibax Toruń, w dniu 13 kwietnia br. Dla publiczności zamkniętych zostanie 820 miejsc na stadionie, którego pojemność określa się na 7 589 miejsc. Sankcje nie są zatem dotkliwe, zważywszy, że policja wnioskowała o zamknięcie całego sektora C, który liczy 6 602 miejsc - dodał Nowak.

Co ciekawe, od wspomnianego spotkania z GKM-em Grudziądz minęło wiele miesięcy. Według rzecznika wojewody kara została wymierzona tak późno przez trwające postępowanie, a także ze względu na mniejszą niż wnioskowała policję sankcję. Wybrzeże Gdańsk zamierza się dostosować do kary wojewody, ale podkreśla zarazem, że spróbuje porozmawiać z kibicami, aby w przyszłości uniknąć takich sytuacji.

źródło: sportowefakty.pl