Włamał się do domku letniskowego, wypił znaleziony tam alkohol i... zasnął. 34-latek w rękach kartuskiej policji

P godzinie 23 dyżurny kartuskiej komendy otrzymał informację o tym, że w piątek 17 listopada ktoś wybił szybę w domku letniskowym w Borku Kamiennym (gm. Sulęczyno) i najprawdopodobniej jest jeszcze wewnątrz.

Na miejsce natychmiast zadysponowano patrol policji.

- Funkcjonariusze zastali wybitą szybę okna na parterze budynku, uszkodzoną ramę drzwi, a wewnątrz budynku zniszczony grzejnik elektryczny - podaje sierż. Aldona Naczk, oficer prasowa KPP w Kartuzach.

Podejrzenia zgłaszających również się potwierdziły. Po wejściu na piętro policjanci zauważyli śpiącego w sypialni mężczyznę. Wyczuwalny był od niego silny zapach alkoholu.

- Jak się okazało, był to 34-letni obywatel Mołdawii, który jest bardzo dobrze znany kartuskim policjantom m.in. za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu i usiłowania dokonania zaboru w celu krótkotrwałego użycia samochodu - mówi rzeczniczka komendy w Kartuzach.

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę.

ZOBACZ TEŻ: Trójka poszukiwanych w rękach kartuskiej policji. Najbliższe miesiące spędzą w areszcie

Szybko wyszło na jaw, że włamywacz nie próżnował przed przyjazdem policji. W jego kieszeni mundurowi znaleźli należący do zgłaszających aparat fotograficzny. Także trunek, którym się upił 34-latek, nie był jego - wypił alkohol o wartości 150 zł, który wyszukał w domku.

Łączna suma strat to 1450 zł.

- Obywatel Mołdawii został przewieziony do kartuskiej komendy, gdzie był przesłuchany. Prokurator wystąpił już do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec zatrzymanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i odbędzie się w tej sprawie posiedzenie - mówi sierż. Naczk.