Gdyńscy restauratorzy, podobnie zresztą, jak ich koledzy z całej Polski, na skutek restrykcji wprowadzonych przez rząd po pojawieniu się w kraju koronawirusa od połowy marca nie mogą przyjmować klientów w swoich lokalach. Część z nich próbowała jakoś sobie radzić sprzedając jedzenie na wynos. Jednak wielu innych zmuszonych zostało do całkowitego zamknięcia interesu. Byli to m.in. właściciele pubów i lokali nastawionych głównie na sprzedaż alkoholu. Nie trzeba też nikomu tłumaczyć, że po utracie jakichkolwiek przychodów na okres aż dwóch miesięcy przedsiębiorcom tym zajrzało w oczy widmo bankructwa.
Od poniedziałku w ramach tzw. odmrażania gospodarki właściciele lokali mogą ponownie przyjmować klientów w ograniczonych ilościach oraz w ogródkach gastronomicznych. Jak jednak mówią, sytuacja nadal daleka jest od idealnej. Liczą się z ogromnym spadkiem obrotów w porównaniu do ubiegłorocznego lata.
- Społeczeństwo zostało skutecznie wystraszone - mówi nam jeden z bardziej znanych, gdyńskich restauratorów. - Jego znaczna część nadal boi się wychodzić z domu i spotykać ze znajomymi. Wiele osób straciło też pracę lub zubożało na skutek obniżenia zarobków przez pracodawców. Powoduje to, że z przyczyn czysto ekonomicznych mniej chętnie odwiedzały będą puby, lokale i restauracje. Nie możemy też, póki co, liczyć na wizyty klientów z zagranicy, w tym na bogatych pasażerów wycieczkowców. To wszystko powoduje, że wielu z nas będzie miało potężne kłopoty, aby wyjść na prostą i wykaraskać się z tarapatów, zafundowanych nam przez rząd.
Nasz rozmówca dodaje, że także atmosfera w otwartych dopiero co lokalach powoduje, iż mnóstwo osób omijać będzie je szerokim łukiem aż do momentu całkowitego zniesienia restrykcji.
- Cześć narzucanych nam regulacji jest po prostu nieżyciowa i bardzo nie podoba się klientom - mówi restaurator. - Jak mam dla przykładu egzekwować, aby przy tym samym stoliku siedziały wyłącznie osoby, które są rodziną lub mieszkają razem? Sprawdzać im zameldowanie w dowodzie osobistym? Klienci próbują siadać przy barze i niektórym trudno wytłumaczyć, że jest to obecnie zabronione. Mam zatrudnić ochronę i kazać ich wynosić, albo wzywać na nich policję? Fatalnym pomysłem jest też nakaz spożywania potraw plastikowymi sztućcami. Dobrze chociaż, że wycofano się z kretyńskiego pomysłu mierzenia temperatury klientom. Krótko jednak podsumowując, w takiej atmosferze trudno jest prowadzić lokal tak, aby ludzie "walili" do niego drzwiami i oknami. Niestety już dziś to widać.
Dlatego też w tej trudnej sytuacji do lokalnej branży restauratorów pomocną dłoń postanowili wyciągnąć gdyńscy samorządowcy. Od 3 czerwca do 3 września udostępnią im bezpłatnie przestrzeń pod urządzenie ogródków gastronomicznych w co najmniej dwudziestu punktach w mieście.
Ustalone lokalizacje
- ul. Bryla i Staniszewskiego (Chwarzno)
- Park Kiloński (Chylonia)
- ul. Świecka i Krzywa (Chylonia)
- ul. Chylońska i Owsiana (Cisowa)
- ul. Gorczycowa (Dąbrowa)
- ul. Szafranowa i Rdestowa (Dąbrowa)
- ul. Chwaszczyńska i Zapolskiej (Karwiny)
- ul. Płk. Dąbka i Kwiatkowskiego (Obłuże)
- ul. Unruga i Kwiatkowskiego (Obłuże)
- ul. Płk. Dąbka i Zielona (Oksywie)
- ul. Świętopełka i al. Zwycięstwa (Orłowo)
- al. Zwycięstwa przy pomniku (Orłowo)
- ul. Horyda i Romanowskiego (Pogórze)
- ul. Bławatna i Sępia (Pustki Cisowskie)
- ul. Kopernika, Orląt Lwowskich i Redłowska (Redłowo)
- al. Jana Pawła II (Śródmieście)
- ul. Gryfa Pomorskiego i Szefki (Wielki Kack)
- ul. Radosna i Szczęśliwa (Wielki Kack)
- ul. Chwarznieńska i Rolnicza (Witomino)
- ul. Wielkokacka i Graniczna (Witomino)
Restauratorzy chcący bezpłatnie otworzyć ogródki gastronomiczne w tych lokalizacjach mogą do 29 maja składać oferty w rozpisanym właśnie przetargu. O tym, komu w pierwszej kolejności użyczony zostanie gminny grunt, decydowały będą m.in. estetyka zaproponowanego punktu, sposób zagospodarowania i aranżacja. Urzędnicy dali sobie czas na podjęcie decyzji do 3 czerwca. Wszystko po to, aby restauratorzy mieli następnie kilka dni na urządzenie tymczasowych lokali. Każdy z właścicieli ogródków gastronomicznych otrzyma do dyspozycji teren o powierzchni do 300 metrów kwadratowych. Dzięki temu będzie w stanie dochować norm, narzuconych przez służby sanitarne. Lista potencjalnych lokalizacji w Gdyni dla nowych ogródków gastronomicznych nie jest też zamknięta. Urzędnicy czekają na propozycje od samych restauratorów, tak, aby jak najlepiej trafić w ich oczekiwania.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?