Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysławowo. Zmaltretowali psa i dostali areszt [ZDJĘCIA]

Krzysiek Hoffmann
Jeden z podejrzanych przyznał się do winy
Jeden z podejrzanych przyznał się do winy KPP Puck
Jeden z mężczyzn podejrzanych o bestialskie potraktowanie psa Odiego przyznał się do winy. Drugi z oprawców utrzymuje o swojej niewinności. Pucka prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie aresztu dla obu mężczyzn, a sąd się przychylił. Grozi im do 3 lat odsiadki.

Aktualizacja, godz. 15:45

Jak nas poinformował Sławomir Dzięcielski, prokurator rejonowy w Pucku, sąd przychylił się do stanowiska prokuratury i zastosował wobec obu mężczyzn 2-miesięczny areszt.

Prokuratura rejonowa w Pucku zajęła się sprawą pieska Odiego, który został bestialsko i tragicznie pobity, wrzucony do worka i żywcem zakopany na Szotlandzie. Policjanci KPP Puck zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o znęcanie się nad zwierzęciem. W czwartek 23 czerwca 2016 - zostali przesłuchani przez prokuratora.

Aktualizacja, czwartek, 23 czerwca

- Jeden z mężczyzn przyznał się do zarzucanych mu czynów i swoimi zeznaniami obciąża drugiego - tłumaczy Sławomir Dzięcielski, prokurator rejonowy z Pucka. - Ten zaś utrzymuje, że jest niewinny i przyszedł już po całym procederze.

Śledczy skwapliwie zbadali okoliczności zdarzenia i zwrócili się do sądu o dwumiesięczny areszt za maltretowanie psa dla obu podejrzanych. Prokurator zanotował, że motywacja czynu była błaha i niespójna.

- Przesłuchiwani nie byli w stanie wyjaśnić dlaczego tak postąpili - dodaje prokurator Dzięcielski. - W moim przekonaniu działali w porozumieniu, dlatego z obawy przed matactwem wnioskowaliśmy o tymczasowe zatrzymanie obu mężczyzn. Decyzja powinna być znana jeszcze dzisiaj.

Oprawcy nie mają kompletnie nic na swoją obronę. Z ubogiej relacji mężczyzny przyznającego się do winy wynika, że Odi, którym opiekował się podczas nieobecności właściciela, denerwował go i podobno w żartach zlecił swojemu koledze pozbycie się psiaka. Obecnie zwierzak powoli odzyskuje siły.

Skrucha wyrażona przed prokuratorem na niewiele się zdaje. 50. i 52-latkowi grożą trzy lata więzienia i wysoka kara finansowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki