Wierząc w okazję, która być może podreperuje ich skromny, domowy budżet choćby tańszymi rachunkami za rozmowy telefoniczne, ufnie podpisują podsuwane im umowy, niestety, nie czytając ich. I tak wpadają w pułapki zastawiane przez specjalnie szkolonych ludzi, którzy żerują na ich nieporadności, łatwowierności i prawnej nieświadomości.
Naciągają ludzi na podpisanie nowych umów. Polują zwłaszcza na osoby starsze
Kto powinien ich bronić, jeśli nie m.in. prokuratorzy. Czy podszywanie się pod inną firmę, gra słów, urabianie klienta, wykorzystanie jego trudnej sytuacji (np. osłabionego słuchu czy wzroku) nie jest jawnym oszustwem?
A co z artykułem 286 § 1 kodeksu karnego? Zdaję sobie sprawę, że nie są to proste sprawy, ale czy od razu trzeba je skazywać na niepowodzenie? Przecież to tylko rozzuchwala oszustów, którzy czują się coraz bardziej bezkarni. To nie oni są problemem, lecz system prawny, który im na to pozwala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?