"Witamy w domu!". Dar Młodzieży wrócił do Gdyni w Święto Niepodległości

Statek szkolny Uniwersytetu Morskiego w Gdyni powrócił z prawie półrocznego rejsu podczas którego m.in. przekroczył równik upamiętniając w ten sposób 100-lecie przejścia na półkulę południową pierwszego statku pod biało-czerwoną banderą – „Lwów”, żaglowca Szkoły Morskiej w Tczewie.

- W ostatnich tygodniach pogoda m.in. na Morzu Północnym nie była najlepsza, data 11 listopada, którą sobie w maju wymyśliliśmy była zagrożona. Na szczęście statek w pełnym składzie dzisiaj powrócił. Dziękuję wszystkim na burcie, miasto powinno być dumne z tego statku - mówił prof. dr hab. inż. kpt. ż.w. Adam Weintrit, rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.

Jak żaglowiec został przywitany? Zobaczcie!

Przypomnijmy, że 29 maja 2023 roku „Dar Młodzieży” wypłynął w niemal półroczny rejs. W tym czasie fregata szkolna UMG odwiedziła m.in miejscowości: Bremerhaven, Fredrikstad, Lerwick, Arendal, La Coruna, Lisbona, Cadiz, Mindelo i Hortę. Statek uczestniczył w dwóch imprezach „The Tall Ships Races”, zajmując w obu przypadkach drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. 28 września br. dowodzona przez Komendanta Rafała Szymańskiego fregata szkolna Uniwersytetu Morskiego w Gdyni przekroczyła równik upamiętniając w ten sposób 100-lecie przejścia na półkulę południową pierwszego statku pod biało-czerwoną banderą – „Lwów”, żaglowca Szkoły Morskiej w Tczewie.

- Witamy was serdecznie w Gdyni - mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - To wielka radość i duma, że kiedy cała Polska cieszy się z niepodległości, to żaglowiec, który właśnie jest tym symbolem Polski wpływa do Gdyni. Całemu środowisku akademickiemu Uniwersytetu Morskiego w Gdyni serdecznie gratuluję tego rejsu i tego, że udało się historycznie przekroczyć równik.

Do Gdyni na pokładzie statku powróciło 86 studentów Wydziału Nawigacyjnego UMG. Na „Dar Młodzieży” zaokrętowani zostali dwa miesiące wcześniej w Kadyksie. Podczas praktyk przepracowali oni ponad 500 godzin na wachcie. Przyszli nawigatorzy mogą poczuć się już pełnoprawnymi marynarzami wracają bowiem z niezapomnianymi wrażeniami, których dostarczył im tradycyjny chrzest równikowy.