Przed czwartkowym meczem półfinałowym pomiędzy Agnieszką Radwańską i Gabrine Muguruzą wiele mówiło się o tym, że polska tenisistka ma wymarzoną drogę do wielkiego finału. Hiszpankę porównywaną do poprzedniej rywalki Radwańskiej, Madison Keys. Niektórzy jednak nieco zlekceważyli przeciwniczkę Isi. Bo ta, choć rzeczywiście stylem przypominała Amerykankę, to jednak była od niej znacznie bardziej regularna.
Kłopoty Radwańskiej rozpoczęły się już na samym początku meczu. Muguruza szybko przełamała Isię, a co gorsze dla naszej tenisistki - popełniała bardzo mało błędów własnych. Mocno serwowała, wygrywała swoje podania i dzięki temu pewnie wygrała pierwszego seta.
Radwańska broni jednak nie złożyła. Polka wykorzystała kryzys rywalki w drugim secie, lepiej grała przy siatce, bardziej "pogoniła" rywalkę na korcie i doprowadziła do remisu. Niestety, w trzecim secie wróciły demony z pierwszej odsłony, a Muguruza znowu była niemal bezbłędna. W dziewiątym gemie Radwańska miała ogromną szansę na przełamanie, a tym samym mecz mógł się jeszcze potoczyć inaczej, ale to rywalce sprzyjało w tym fragmencie szczęście.
Muguruza w wielkim finale Wimbledonu zagra ze zwyciężczynią drugiej pary półfinałowej - Serena Williams vs Maria Szarapowa.
Mimo że Radwańska odpadła w półfinale, to jednak na pewno wskoczy ponownie do najlepszej dziesiątki rankingu WTA.
Garbine Muguruza - Agnieszka Radwańska 6:2, 3:6, 6:3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
