- O obecności wilków na terenie mojego leśnictwa wiedziałem już od dwóch, może trzech lat, natomiast ten rok wyjątkowo obfituje z spotkania z tymi drapieżnikami. Często podczas codziennej pracy w terenie, ale także wieczorami słyszałem wyjące wilki, a obecność w lesie ich tropów i odchodów przestała być czymś nadzwyczajnym - mówi Maciej Rewers z Leśnictwa Chynowo.
To nie pierwszy dowód, że te drapieżniki osiedliły się już na terenie Nadleśnictwa Choczewo. Latem jeden z fotografów amatorów wykonał serię zdjęć z wilkami.
- Tak naprawdę dowodów jest całe mnóstwo. Wilki nie żywią się kośćmi. W lesie można znaleźć pozostałości po zagryzionych zwierzętach - mówi Paweł Januschewski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Choczewo, który jednocześnie podkreśla, że wilki nie stanowią zagrożenia dla człowieka. - Człowiek jak pójdzie do lasu na spacer, to może nawet nie widzieć o tym, że spotkał się z wilkiem. Wilk gdy widzi człowieka, to ucieka. Inaczej sytuacja ma się z psami. Wilki nie wiedzą, że one pożywiają się suchą karmą i traktują ich jako konkurenta. Dlatego jak wybieramy się z psem na spacer do lasu, to bądźmy ostrożni. Gdy pies spotka wilka, to może się okazać, że będzie to jego ostatnie wyjście na spacer.
Obecnie na terenie Nadleśnictwa Choczewo żerują dwie watahy wilków, tzw. południowa i północna, które łącznie liczą kilkanaście osobników.
- My, leśnicy, cieszymy się z obecności wilka. Przyczyniają się one do rozproszenia i niestagnowania populacji jeleniowatych w jednym rejonie lasu. Przekłada się to na mniejsze szkody w uprawach leśnych, a w związku z tym na niższe nakłady finansowe na ochronę lasu - informują leśnicy z Nadleśnictwa Choczewo.
Tomasz Smuga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?