Z Wigrami w ostatnim czasie Arce nie grało się dobrze. To był wyjątkowo niewygodny rywal dla żółto-niebieskich. Właściwie to nadal jest, bo w Suwałkach w ostatnim meczu gdynianom było szalenie trudno wywieźć komplet punktów.
- Ten zespół nam "nie leży", przegraliśmy z nim trzy ostatnie mecze. Dzisiaj przełamaliśmy tę złą passę. Wigrom życzę trzech punktów w kolejnym meczu. Jeśli tak zagrają, to na pewno zaczną punktować - powiedział po meczu trener Grzegorz Niciński.
Szkoleniowiec żółto-niebieskich zadowolony z postawy swojego zespołu w niedzielnym meczu w pełni nie był. Zaznaczył jednak, że liczy się przede wszystkim zwycięstwo. I trudno się z tym nie zgodzić.
- Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty i to nas cieszy. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a Wigry nie pozwoliły nam dzisiaj na wiele. Wiedzieliśmy, że czeka na bardzo ciężki mecz. Nie był on dobry w naszym wykonaniu. Byliśmy jednak skuteczni. Stworzyliśmy sobie sytuacje i jedną wykorzystaliśmy - kontynuował trener Niciński.
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w Suwałkach Dariusz Formella. Tym razem na listę strzelców nie zdołał wpisać się Paweł Abbott, ale trener Niciński znalazł usprawiedliwienie dla zawodnika.
- Od dłuższego czasu gramy z Pawłem Abbottem w ataku i to przynosi efekty. Paweł w dwóch ostatnich meczach zdobył dwa gole. Dziś ciężko mu się grało, bowiem boryka się z problemem zdrowotnym. Rafał Siemaszko dał dobrą zmianę, był aktywny z przodu. Dobra byłą też zmiana Tadka Sochy i Yannicka. Jestem bardzo zadowolony z zawodników, którzy weszli z ławki - dodał trener Niciński.
Teraz gdynian czeka wyjazd do Kluczborka. Mecz z MKS-em zaplanowano na sobotę na godz. 18.
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?