Żółto-czarni rozpoczęli mecz koncertowo. Gra naszego zespołu opierała się na prostych akcjach, które kończyły się rzutami na wysokiej skuteczności. W efekcie pod koniec pierwszej kwarty różnica na korzyść Trefla sięgnęła 14 punktów (11:25).
O ile jednak pierwsza piątka sopockiej drużyny spisała się dobrze, tak zmiennicy po wejściu na boisko roztrwonili niemal całą przewagę. Co gorsza, pozwolili gospodarzom wyraźnie się rozkręcić. Właśnie po jego trafieniu w 16 minucie włocławianie przejęli prowadzenie, a do przerwy wygrywali już różnicą 6 "oczek" (41:35).
Aż do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. W wojnie nerwów, jaka rozegrała się w 40 minucie, sędziowie musieli zarządzić dogrywkę, choć sopocianie mieli już wygraną na wyciągnięcie ręki. Na szczęście w doliczonym czasie Trefl pokazał klasę i zdecydowanie przypieczętował wygraną.
W tabeli TBL prowadzą z bilansem 4-0 Energa Czarni Słupsk. Czwarte jest gdyńskie Asseco (dwa zwycięstwa i tyleż porażek). Trefl, podobnie jak starogardzka Polpharma, ma 5 punktów, jednak sopocianie rozegrali o jeden mecz mniej.
Anwil Włocławek - Trefl Sopot 80:90 (18:27, 23:8, 15:18, 14:17, dogrywka 10:20)
Anwil Włocławek: Seid Hajric 19, Keith Clanton 17, Dusan Katnic 15, Deividas Dulkys 13, Paul Graham 7, Danilo Mijatovic 5, Michał Sokołowski 2, Mateusz Kostrzewski 2, Mikołaj Witliński 0.
Trefl Sopot: Adam Waczyński 24, Yemi Gadri-Nicholson 19, Paweł Leończyk 17, Sarunas Vasiliauskas 12, Michał Michalak 12, Marcin Stefański 3, Lance Jeter 3, David Brembly 0, Milan Majstorovic 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
