Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie owacje po "Wielkiej drodze"

Henryk Tronowicz
Sobotni pokaz specjalny legendarnego melodramatu wojennego "Wielka droga" w gdańskim kinie Neptun zwieńczyła spontaniczna owacja publiczności. Opowieść o dziejach II Korpusu Polskiego Generała Władysława Andersa budzi silne emocje. Kiedy rozlega się pieśń "Czerwone maki na Monte Cassino", trudno powstrzymać łzy.

Brawa na widowni rozległy się już wcześniej, w czasie krótkiej przerwy, spowodowanej zerwaniem taśmy filmu (kopia liczy sobie 66 lat). Owacja na widowni wybuchła ponownie z jeszcze większą siłą po zakończeniu filmu, kiedy przed publicznością pojawił się Albin Ossowski, odtwórca głównej roli męskiej. Sędziwy dzisiaj pan Albin, który przeżył obozy w Auschwitz i w Sachsenhausen, nie chciał o swoich dramatycznych przejściach mówić, chociaż napomknął o niechlubnych czynach swoich niemieckich gdańskich sąsiadów w roku 1939. Dzieląc się następnie z publicznością wspomnieniami z okresu realizacji filmu, pan Albin okazał swadę i poczucie humoru.

Kliknij i czytaj więcej informacji z działu Kulutra

Spytany przez prowadzącego rozmowę red. Adama Hlebowicza o powody, które sprawiły, że po wojnie zdecydował się pozostać na emigracji, Ossowski opowiedział o liście od matki, która mu powracania do kraju stanowczo odradziła.

Ze szczególnym uznaniem mówił Ossowski o swoich filmowych partnerkach, Jadwidze Andrzejewskiej oraz Irenie Anders (późniejsza żona gen. Andersa, wystąpiła w "Wielkiej drodze" pod pseudonimem Renata Bogdańska). Charakteryzował również barwne osobowości twórców filmu. Reżyser Michał Waszyński robił po wojnie karierę na Zachodzie i odkrył dla ekranu sławne aktorki Audrey Hepburn i Sophię Loren.

Warto nadmienić, że właścicielem licencji zezwalającej na komercyjną dystrybucję "Wielkiej drogi" jest Instytut gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. Gdańscy organizatorzy sobotniego pokazu, Stowarzyszenie SUM oraz Capital Park, otrzymali zgodę na jednorazową projekcję filmu. Była to jego polska prapremiera. Według Mirosława Morzyka, szefa Capital Parku, kinematografia polska powinna wreszcie nabyć prawa do "Wielkiej drogi", by historyczne dzieło dotarło do ogółu polskiej publiczności.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki