Zaksa Kędzierzyn-Koźle zwycięzcą Ligi Mistrzów 2021
- Jestem dumny z tych chłopaków. Jeszcze raz udowodnili, że potrafią wspiąć się na wyżyny umiejętności w momencie, kiedy tego potrzeba. A to wydarzyło się tak wiele razy w tym sezonie, w spotkaniach przeciwko wielu wymagającym rywalom. Wyeliminowaliśmy w tej edycji trzy topowe drużyny świata. Do końca wierzyliśmy w to, że zasługujemy na zdobycie tytułu mistrzów Europy - skwitował występy w Lidze Mistrzów Nikola Grbić, serbski trener Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
Kędzierzynianie, który ten rok zamknęli także zdobyciem Pucharu Polski i wicemistrzostwa kraju, w finale stoczyli zacięty bój z włoskim Trentino Itas. Wygrali w hali w Weronie 3:1 (25:22, 25:22, 21:25, 28:26). W ekipie trenera Angelo Lorenzettiego wyróżnił się Nimir Abdel-Aziz, który zdobył 21 punktów. W Zaksie najlepiej punktowali Aleksander Śliwka (18), a także Łukasz Kaczmarek i Kamil Semeniuk (po 15).
W tym formacie Ligi Mistrzów CEV polski klub triumfował po raz pierwszy. W 2003 roku Zaksa Kędzierzyn-Koźle miała jeszcze brązowe medale. Wcześniej polski klub zapisał się w historii w 1978 roku, kiedy Płomień Milowice zwyciężył w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych.
- Przywieziemy kontynentalne trofeum do Polski po raz pierwszy od 1978 roku, a to szmat czasu. Czujemy się znakomicie. Jestem w szoku. Mieliśmy w tym finale wzloty i dołki, ale daliśmy z siebie co najlepsze. Przegraliśmy w Polsce finały mistrzostw kraju, co było dla nas ciosem, ale tutaj wyszliśmy przygotowani na to, że musimy dać z siebie 100 procent. To była naprawdę wymagająca turniejowa podróż, ale mieliśmy pewność siebie i to uczyniło nas lepszymi zawodnikami - powiedział po finale Aleksander Śliwka, który wcześniej z kolegami odprawił w Lidze Mistrzów takie potęgi jak rosyjski Zenit Kazań, czy włoskie Cucine Lube Civitanova.
O piękny polski akcent w finałowym meczu kobiet postarała się także Joanna Wołosz. Rozgrywająca włoskiego A. Carraro Imoco Conegliano wygrała po zaciętym spotkaniu turecki VakifBank Istanbul 3:2 (22:25, 25:22, 23:25, 25:23, 15:12). Gwiazdą meczu była niesamowita Paola Egonu, która zdobyła 40 punktów! Imoco dorzuciło złoto w Lidze Mistrzyń do srebrnych medali z 2017 i 2019 roku oraz brązowego z 2018 roku.
- To była niesamowita gra pomiędzy dwoma najlepszymi zespołami w Europie, a być może nawet na całym świecie. Jestem bardzo szczęśliwa, że po tak długiej podróży w tych zawodach ostatecznie wygrałyśmy ten puchar. Jestem dumna ze wszystkich dziewczyn, sztabu szkoleniowego, całego klubu i naszego prezesa. W końcu się nam to udało. Nie mam więcej słów, żeby opisać swoją radość, bo nie dowierzam, że to zrobiłyśmy - przyznała Joanna Wołosz, kapitan włoskiego A. Carraro Imoco Conegliano.
"Tradycji" stało się za dość i po zdobyciu kolejnego pucharu w karierze Joanna Wołosz... pozowała z nim nago, a zdjęcie umieściła na Instagramie.
Zwycięskie zespoły w Lidze Mistrzów CEV otrzymały czeki po 500 tysięcy euro, a finaliście po 250 tysięcy euro.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?