Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mieszkańcy oburzeni

Redakcja
Wielka wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mieszkańcy oburzeniW Trójmiejskim Parku Krajobrazowym trwa wielka wycinka drzew. Setki z nich zniknęły w ostatnim czasie z lasu wzdłuż ulicy Sopockiej
Wielka wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mieszkańcy oburzeniW Trójmiejskim Parku Krajobrazowym trwa wielka wycinka drzew. Setki z nich zniknęły w ostatnim czasie z lasu wzdłuż ulicy Sopockiej Tomasz Bołt
Choć leśnicy próbują studzić emocje, sprzeciw mieszkańców wobec prowadzonych na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego prac wciąż rośnie. Na facebookowym profilu, skupiającym dziś blisko 5 tys. miłośników drzew, aż wrze od nieprzychylnych komentarzy. To, co przedstawiciele Nadleśnictwa Gdańsk nazywają standardową gospodarką leśną, dla wielu jest po prostu niszczeniem przyrody.

- Leśnicy czują się jak u siebie na podwórku i robią, co chcą. Lasy nie są ich własnością! Przyzwyczaisz się do jednego miejsca, chodzisz na spacery, robisz zdjęcia i to wszystko w jednej chwili psują leśnicy, którzy wjeżdżają ze swoim destrukcyjnym sprzętem - pisze Grzegorz Zimny należący do grupy „Trójmiejskie Lasy. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce”.

W swoich wypowiedziach jej członkowie zwracają uwagę, że podobny widok rozciąga się nie tylko w części sopockiej Parku, ale także m.in. w Gdyni.

- Ostatnio nie ma już prawie miejsc w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, gdzie nie widać rozjechanych traktorami dróg i stert pociętych drzew - żali się na tym samym profilu Marcin Iglikowski.

 

Czytaj też: W wejherowskich lasach staną Food Trucki

 

Na nic zdają się tłumaczenia, że prowadzone prace mają przynieść same korzyści.

- Przede wszystkim wycinka kojarzy się z wycięciem i pozostawieniem czegoś, co nie będzie lasem, a to tak nie jest. W Trójmiejskim Parku trwają cięcia, które mają ten las odmłodzić. W miejscach tych będziemy mogli posadzić młode pokolenie drzew, konkretnie dęby. Las ten osiągnął już wiek, który kwalifikuje go do wycięcia zanim zacznie się rozpadać - tłumaczy Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk. - Wszystko po to, by las był wielogatunkowy, wielopiętrowy i miał bardziej urozmaiconą strukturę pionową. Dzięki temu jest bardziej odporny na wszelkie zagrożenia, takie jak wichury czy owady. Jest trwalszy.

Mimo że naturalna gospodarka leśna budzi wśród mieszkańców ogromne kontrowersje,  tak naprawdę, jak przekonują leśnicy, prowadzona jest właśnie z myślą o nich.

- W którymś momencie stare drzewa zaczynają się po prostu rozpadać. Zdaję sobie sprawę, że działania przy ulicy Sopockiej są szczególnie widoczne, bo las widać z drogi, ale warto zauważyć, że usuwanie stamtąd drzew jest dla dobra mieszkańców. Las, który rozpadałby się w tym miejscu, byłby niebezpieczny dla przejeżdżających kierowców - dodaje Grabowski.

 

Ewa Andruszkiewicz

[email protected]

 

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 17.03.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety.

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki