„Wieczór kawalerski” w Nowym Teatrze w Słupsku. Po premierze. Co zrobić z kobietą, przy której budzisz się w dniu ślubu?

Gabriela Pewińska
Gabriela Pewińska
„Wieczór kawalerski” – trafiona propozycja słupskiego teatru, nie tylko na lato
„Wieczór kawalerski” – trafiona propozycja słupskiego teatru, nie tylko na lato Magdalena Tramer
„Wieczór kawalerski” – trafiona propozycja słupskiego teatru, nie tylko na lato. To kolejny, po „Szewcach” i „Stolp. Dzień Kobiet”, spektakl wystawiony w nowym, autonomicznym budynku Nowego Teatru w Słupsku. Na scenie, która – z powodzeniem – zaczyna już pisać własną historię.

„Wieczór kawalerski” w Nowym Teatrze w Słupsku

Łóżko w eleganckim hotelowym pokoju. Z pieleszy wynurza się mocno „wczorajszy” – po szalonym, ostro zakrapianym wieczorze kawalerskim – pan młody. Na zdrowy rozum powinien być w tym łóżku sam. Narzeczona ma się tu pojawić, z białą suknią, matką, weselnymi gośćmi i całym tym właściwym ślubnym przygotowaniom zamieszaniem – dopiero niebawem. Pytanie zatem: jeśli naga stopa, która wystaje spod kołdry, nie jest jej stopą, to czyją? Kim jest kobieta, do której ta wcale zgrabna stopa należy? I co z tą kobietą zrobić w sytuacji, gdy budzi się przy niej w dniu ślubu? Gdy za chwilę – o zgrozo – do drzwi zastuka panna młoda!

Tak zaczyna się „Wieczór kawalerski”. To komedia omyłek autorstwa Brytyjczyka Robina Hawdona, który jest nie tylko dramaturgiem, ale przede wszystkim aktorem, a zatem z aktorskim wyczuciem buduje napięcie, zgrabnie kreśli postaci, stawia na słowo. Spektakl wyreżyserował dla Nowego Teatru Paweł Pitera, dając widzom na lato rozrywkę z klasą, zabawę w dobrym stylu.

Ukłon w stronę reżysera, że nie porwał się na pseudoambitne pomysły, by z przyzwoitej farsy zrobić na przykład kulawy arcydramat. Nie wydziwiał, nie wykoślawił, nie przerysował. Postawił na błyskotliwy dialog. Sytuacyjny dowcip. I na aktorów.

To zespół nieduży, ale zgrany, młodzieńcza pasja współgra tu z charyzmą doświadczonych aktorów. W „Wieczorze kawalerskim” trzymają tempo.

Budują napięcie. Bawią się tekstem. Z powodzeniem żonglują kwestiami. Zgrabnie puentują. Słychać każdą kropkę i przecinek. Słychać każde słowo. Co akurat nie jest dziś normą w teatrze, gdzie albo jest na scenie za głośno albo – przeciwnie – za cicho. Gdzie, bywa, nie słychać nie tylko kropek wieńczących kwestię, ale i całych kwestii.

Na scenie brylują:

  • Igor Chmielnik i jego chwilami rozczulający w swej bezradności, ostro spanikowany pan młody,
  • Wojciech Marcinkowski w roli jakże przekonującego w swym szaleństwie i szewskiej pasji drużby Toma,
  • Monika Janik jako Rachel, słodki dyktator, pełna kontrastów panna młoda,
  • jest jeszcze Judy – w tej roli Monika Bubniak – lekko w tle, choć w centrum wydarzeń, bo to od niej ruszyła lawina nieporozumień,
  • zostaje w pamięci Krzysztof Kluzik jako histeryczny dyrektor hotelu,
  • szczególnie efektowna, wielobarwna jest rola pokojówki Julie. Znakomita Magdalena Płaneta! Jej dialogi z drużbą, ale i pozostałymi uczestnikami tej hotelowej karuzeli, to zgrabny, ostry ping-pong, któremu towarzyszy muzyka co rusz trzaskających drzwi (pomysłowa, stylowa scenografia Barbary Guzik),
  • gwiazdą – brawa na wejście! – jest tu Bożena Borek (w roli matki panny młodej). Typ aktorki, której już sama obecność budzi zainteresowanie, przyciąga uwagę. Sceniczna osobowość. Indywidualność słupskiej sceny.

„Wieczór kawalerski” – trafiona propozycja słupskiego teatru, nie tylko na lato. Kolejny, po „Szewcach” i „Stolp. Dzień Kobiet”, spektakl wystawiony w nowym, autonomicznym budynku Nowego Teatru. To scena, która – z powodzeniem – zaczyna już pisać własną historię.

„Wieczór kawalerski” – trafiona propozycja słupskiego teatru, nie tylko na lato

„Wieczór kawalerski” w Nowym Teatrze w Słupsku. Po premierze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Dz PMM

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie