O pieniądze mogą starać się wyłącznie samorządy, które chcą usunąć barszcz Sosnowskiego ze swoich terenów. O występowaniu tej toksycznej rośliny można informować m.in. Straż Miejską oraz wydziały w urzędach gmin zajmujące się ochroną środowiska. Jeśli roślina znajduje się na terenie prywatnym, to służby informują właściciela o jej występowaniu. Ten nie ma obowiązku pozbycia się jej. Osoby prywatne nie otrzymują dofinansowania na walkę z barszczem Sosnowskiego.
Zobacz: Mapa występowania barszczu Sosnowskiego w województwie pomorskim [LISTA MIEJSC, WIDEO]
- Nie ma sprawdzonej metody, która zadziałałaby tak samo na wszystkich stanowiskach znajdujących się na terenie Polski - mówi Izabela Sachajdakiewicz, współautorka strony barszcz.edu.pl. - Do walki z nim najczęściej stosuje się środki chemiczne. Jednak nie mówi się o skutkach ubocznych, które mogą mieć wpływ na zdrowie i życie ludzi. Stosowanie ich na szeroką skalę jest bardzo dyskusyjne, zwłaszcza że i skuteczność tych działań względem barszczy często nie jest satysfakcjonująca. Specjaliści przyznają, że jedną ze skuteczniejszych metod jest wykopywanie roślin. - Nie wolno dopuścić do zakwitnięcia i wydania nowych nasion - podkreśla Sachajdakiewicz. - Środki chemiczne, takie jak Roundup, uszkadzają lub niszczą rośliny, które wzeszły. Często zdarza się, że pomimo stosowania tego środka barszcze kaukaskie odrastają. Wszystko zależy od tego, w jakiej dawce, warunkach i w jaki sposób został zaaplikowany środek chemiczny.
Czytaj też: Cała Polska walczy z "zemstą Stalina"
Kinga Furtak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?