Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widmo spadku z Superligi jest wręcz namacalne. Przed Energą Wybrzeżem Gdańsk przerwa, którą musi dobrze wykorzystać

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk mogą żałować dwóch ostatnich meczów, które przegrali minimalnie z sąsiadami z dołu tabeli Orlenu Superligi
Szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk mogą żałować dwóch ostatnich meczów, które przegrali minimalnie z sąsiadami z dołu tabeli Orlenu Superligi Jakub Steinborn
Po 17 kolejkach Orlenu Superligi nikt w gdańskim Wybrzeżu nie może skakać z radości. Rozgrywki 2023/2024 są niczym próba wyjścia z błotnistego jeziorka, które wciąż ściąga na dno. Szczypiorniści z hali AWFiS-u roztrwonili dwie szanse z sąsiadami z tabeli, aby poprawić swój dorobek punktowy. Jeśli dobrze nie wykorzystają nadchodzącej przerwy w rozgrywkach, to mogą pożegnać się z krajową elitą.

Energa Wybrzeże Gdańsk na przedostatnim miejscu w tabeli

Dwa z 17 meczów ligowych udało się dotychczas wygrać Enerdze Wybrzeżu Gdańsk. Drużyna z dorobkiem 7 punktów jest przedostatnia w tabeli Orlenu Superligi. Sezon rozpoczęty przez duet trenerów Mariusza Jurkiewicza i Jakuba Bonisławskiego jawi się jako droga przez mękę. W klubie słychać, że młoda kadra potrafi być sportowo nieobliczalna, ale nawet w najczarniejszych scenariuszach nie zakładano, że będzie tak słabo. Rozsypane elementy tej układanki na nowo scalić chce Patryk Rombel. Roku 2023 były selekcjoner reprezentacji Polski nie zamyka jednak z satysfakcją z wykonanej pracy.

- Nie będę zakłamywał rzeczywistości, bo kolorowo nie jest. Nie jestem zadowolony. Nie jest to łatwy sezon dla nas. Trochę zmian już w trakcie rozgrywek przeprowadziliśmy. Pytanie, co tu zrobić jeszcze? Parę pomysłów jeszcze zostało. Powoli będziemy je wdrażać. Teraz będzie czas, aby trener mógł spokojnie popracować. Intensywność meczów była spora, a i przerwa na kadrę były utrudnieniami, chociaż nie możemy tego traktować jako usprawiedliwienia - tłumaczy Jacek Pauba, prezes Energi Wybrzeża Gdańsk.

Młody zespół Wybrzeża Gdańsk nie pokazuje swoich umiejętności

- Na pewno sytuacja jest trudna. Mamy młody zespół i dla niego to też nowa sytuacja. To jest tak, że analizujemy te mecze i one wyglądają tak samo. Wygrywamy w pierwszej połowie, a potem tracimy wizję meczu i przegrywamy minimalnie. To najcięższe, że wciąż musimy szukać, gdzie ten błąd popełniamy. Zespół nie uległ dużej zmianie. Jesteśmy z trenerem w kontakcie i on również widzi możliwości poprawy. Ten nadchodzący miesiąc będzie kluczowy. Zdajemy sobie sprawę, ze gdzieś nad stroną mentalną zespołu trzeba pracować. Jesteśmy przekonani, że ci chłopcy mają umiejętności. Pytanie, jak się uda je odbudować? - mówi Damian Wleklak, menedżer gdańskiego klubu.

Wspomniany trener Rombel z Wybrzeżem pracuje od dwóch miesięcy. Humory w drużynie byłyby z pewnością lepsze, gdyby nie dwa kluczowe spotkania, które gdańszczanie minimalnie przegrali. Kluczowe, bo z rywalami sąsiadującymi w tabeli. Najpierw była więc wpadka 28:30 z Zepterem KPR-em Legionowo, a następnie wyjazdowa porażka 30:31 z Zagłębiem Lubin. W tych okolicznościach podwarszawski zespół, który był w zdecydowanie gorszej sytuacji, ma już sześć punktów, o jeden mniej od Wybrzeża.

Fizycznie zespół Wybrzeża nie odstaje od reszty ligowców

- Praktycznie we wszystkich meczach, poza Kielcami i Płockiem, musimy szukać punktów. Nie wszystko mogę zdradzić, ale kilka argumentów nam jeszcze zostało. Na pewno potrzeba, chociaż dziwnie to brzmi, trochę cierpliwości i pracy. To, co mogę zapewnić, co jest pozytywne w tej sytuacji, że treningi wyglądają na co dzień tak, jakbym chciał. Niestety, nie przekłada się to obecnie na wynik, co jest oczywiście najistotniejsze. Wyzwaniem jest to, jak tę dobrą pracę przełożyć na ligowe rezultaty - wyjaśnia prezes Pauba.

- Ocenę mamy taką samą jak trener. Pytanie o klucz, gdzie zawodnikom można pomóc. Badamy zawodników, monitorujemy ich sferę fizyczną. To nie jest więc kwestia, że są w gorszej dyspozycji fizycznej. To dla nich doświadczenie, bo są w strefie większego ciśnienia. Ja uważam, że jeśli się przełamią, to już będą silniejsi na początku swojej kariery. W sporcie tak jest, że przez niewytłumaczalne rzeczy można wygrywać, ale też przegrywać. Największe nasze możliwości są w strefie mentalnej - mówi Wleklak, który ma wielkie doświadczenie ligowe i reprezentacyjne, tak jako zawodnik, jak i trener.

- Musimy poprawić falowanie w trakcie meczu, bo to nawet nie chodzi o dobre początki. Momenty dobre lub bardzo dobre przewijają się ze słabymi lub bardzo słabymi. Widać, że potencjał i umiejętności w zawodnikach są, tylko jest duża niestabilność formy w trakcie spotkań. To dotyczy całego podejścia do tego zawodu. Można to złożyć na karb młodości. Zawodnicy muszą nad sobą pracować, bo tutaj dostają czas, aby się rozwijać. Będą musieli sobie poradzić i wykrzesać z siebie to, co najlepsze - dodaje Jacek Pauba.

18 grudnia 2023 roku szczypiorniści Energi Wybrzeża zakończyli granie o stawkę. Kolejne wyzwania i okazje do zdobywania punktów do tabeli dostaną dopiero na początku lutego 2024 roku. Tę przerwę ligową muszą więc wykorzystać jak najlepiej, aby z nowymi nadziejami przystąpić do drugiej części sezonu.

Memoriał im. Leona Walleranda 2024 z mocnymi rywalami

- Dużo pracy jest przed nami w styczniu, aby nadrobić rzeczy, które musimy poprawić. Zagramy tradycyjnie Memoriał im. Leona Walleranda. Zapowiada się turniej w bardzo mocnej obsadzie, bo do Gdańska przyjadą dwa zespoły z Norwegii i jeden z Danii. Do tego dojdą oczywiście sparingi z krajowymi rywalami. Ten okres trzeba wykorzystać jak najmocniej. Jestem przekonany, że długookresowo ta praca przyniesie efekt. Z bolączkami krótkoterminowymi musimy sobie poradzić. I ten ciężki sezon trochę odwrócić - wylicza prezes Jacek Pauba.

- Nie umniejszając rywalom, bo wygrali z nami, ale na razie największym rywalem jesteśmy my sami. To najważniejsza wygrana, którą mamy do osiągnięcia na najbliższy czas. Widzę pozytywne aspekty, ale mogę o nich opowiadać długofalowo, jak będziemy mieli bardziej bezpieczną przyszłość. Szanse są, sezon jest jeszcze długi. Sporo kolejek przed nami – zostały play-offy i play-outy. W każdym meczu trzeba szukać szans i punktów - dodaje.

Co dokładnie jest sprawą niecierpiącą zwłoki? - Ten nadchodzący okres bez ligowych meczów przyda się naszemu trenerowi. Patryk zaczął pracę w sferze obronnej. Bramek rzeczywiście tracimy coraz mniej, bo obrona wygląda lepiej. Teraz będzie też mógł zająć się atakiem i sferą mentalną. Zespół będzie mógł z nim długo przebywać - zauważa menedżer Damian Wleklak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki