W hotelu „Wrota Kaszub” w Starej Kiszewie odbył się wernisaż prac Ryszarda Rosławskiego. Artysta przez ponad 40 lat zajmował się kowalstwem artystycznym, by porzucić je na rzecz malarstwa. Teraz to właśnie ono zdominowało jego artystyczne życie.
Podczas wernisażu można było zobaczyć prace malarza, jego spojrzenie na świat, naturę, a także na najbliższą okolicę.
W czasach, kiedy dociera do nas zdecydowanie więcej złych wiadomości, aniżeli dobrych obrazy Ryszarda Rosławskiego są jak powiew optymizmu. Historie opowiedziane na płótnie przenoszą w magiczny świat z dala od trosk i kłopotów.
- Ja nie mam wykształcenia plastycznego, dlatego mogę malować to co mi w duszy gra, nie oglądając się na kanony - mówi artysta. - Malarstwo jest we mnie i wróciłem do niego po 45 latach. Moje prace charakteryzują się tym, że nie są płaskie, bo nic w przyrodzie takie nie jest. Wszystko ma tzw. trzeci wymiar i to staram się odzwierciedlać w obrazach.
Częstym motywem w sztuce Ryszarda Rosławskiego są zwierzęta, choć nie brakuje też portretów. Umiejętność wnikliwej obserwacji to niezwykle przydatna cecha.
- Bywa, że trzeba gdzieś za tym zwierzakiem pójść, poczekać, aż sobie usiądzie i wówczas przyjrzeć się mu dokładnie. Tu warto mieć pamięć fotograficzną, by odwzorować potem charakterystyczne zachowanie, wygląd itp.
Ryszard Rosławski to również miłośnik pięknych okolic. Często znajdują one odzwierciedlenie w obrazach artysty. Jak przyznaje, wszędzie jest coś ciekawego, co można namalować.
- Piękno jest w oczach patrzącego - dodaje malarz. - Trzeba umieć patrzeć, a piękno jest formą geniuszu i moim zadaniem jest wydobyć to. Im bardziej krzywe drzewo, tym jest piękniejsze.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?