18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wejherowski urząd nagle szuka doradcy dyrektora

Joanna Kielas
Wojciech Kozłowski, były wiceprezydent Wejherowa
Wojciech Kozłowski, były wiceprezydent Wejherowa Joanna Kielas
W Wejherowie wybuchła prawdziwa burza po tym, jak na stronie internetowej Urzędu Miejskiego zamieszczono ogłoszenie o pracy na stanowisku doradcy dyrektora Zakładu Usług Komunalnych - czyli jednego z miejskich zakładów budżetowych. Zdaniem opozycji, ekstremalnie wygórowane warunki, jakie podano w ogłoszeniu, mogą sugerować, że przygotowano je pod konkretną osobę.

Co takiego zapisano w ogłoszeniu? Nowy doradca ma legitymować się wykształceniem wyższym magisterskim, z kierunków technicznych. Ma mieć ukończone studia podyplomowe z zarządzania, najlepiej prestiżowe Master of Business Administration oraz ukończoną drugą podyplomówkę z ochrony środowiska. Kandydat na doradcę musi także posiadać 8-letni staż pracy w samorządzie, w tym co najmniej 5-letni na stanowisku kierowniczym. Ma mieć predyspozycje menedżerskie i najlepiej żeby mieszkał w Wejherowie.

- Każdy, kto przeczyta to ogłoszenie i zna choć trochę realia wejherowskie, od razu zorientuje się, że jest to ogłoszenie dla Wojciecha Kozłowskiego, byłego zastępcy prezydenta Wejherowa, który w listopadzie zrezygnował z pracy w ratuszu i jest obecnie wicekanclerzem gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu - mówi Zbigniew Chuchała, szef radnych opozycyjnych w Radzie Miasta Wejherowa. - Jest to tym bardziej dziwne, że poprzedni dyrektor ZUK przez kilkanaście lat nie potrzebował żadnego doradcy. W momencie, gdy szukamy oszczędności, by złożyć budżet na ten rok, nagle tworzone jest dodatkowe stanowisko, które będzie kosztowało poważne pieniądze. I to ewidentnie pod byłego wiceprezydenta!

Do minionego piątku kandydaci na doradcę dyrektora mogli składać swoje aplikacje. Zgłosiły się trzy osoby, w tym Wojciech Kozłowski.

- Chcę dalej służyć miastu swą wiedzą i doświadczeniem, a formuła doradcy mi odpowiada, bo nowe zajęcie w nienormowanym czasie pracy mógłbym bez trudu pogodzić z bieżącą pracą na uczelni - tłumaczy Kozłowski.

Jarosław Pergoł, p.o. dyrektor Zakładu Usług Komunalnych:
- To ja zdecydowałem, że potrzebuję doradcy, nie było żadnych nacisków z zewnątrz. I to ja, jako dyrektor, ostatecznie zdecyduję, kto tym doradcą zostanie. Po co mi doradca? Bo czuję taką potrzebę, by móc z fachowcem skonsultować sprawy związane z działalnością zakładu. Ja jestem po administracji, dlatego w ogłoszeniu postawiłem wymóg wykształcenia technicznego i znajomości zagadnień ochrony środowiska, byśmy się z doradcą uzupełniali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki