Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Treflu Sopot nie zadziałał (jeszcze) efekt Bojana Popovicia

Paweł Durkiewicz
Fot. materiały prasowe
Drużyna Trefla ma na koncie cztery kolejne porażki. Sopocianom zagraża wypadnięcie poza pierwszą ósemkę przed fazą play-off.

Żółto-czarni przegrali w sobotę derby Trójmiasta z Asseco Gdynia. W drużynie trenera Maskoliunasa jednym z najlepszych zawodników był sprowadzony w zeszłym tygodniu Bojan Popović. Tylko czy dla sopocian to dobra informacja?

Doświadczony Serb swój poprzedni mecz rozegrał w czerwcu zeszłego roku, kiedy w ostatnim starciu finału ligi rumuńskiej wywalczył mistrzostwo jako zawodnik Asesoft Ploiesti. W Gdyni wyszedł na parkiet po niemal ośmiu miesiącach przerwy i choć pod koniec spotkania był mocno zmęczony, obok środkowego Tautvydasa Lydeki był najlepszym koszykarzem Trefla. Zdobył 16 punktów i 4 asysty, a w końcówce niemal samodzielnie próbował odwrócić losy meczu.

- Przez ostatnie miesiące regularnie trenowałem i rozgrywałem nieoficjalne mecze, ale oczywiście granie w profesjonalnych rozgrywkach to co innego - przyznał po meczu rozgrywający rodem z Belgradu. - Było trudno, ale w drugiej połowie udało mi się odnaleźć swój rytm, a w kolejnych meczach powinno być jeszcze lepiej.

Wracający do poważnej koszykówki Popović swoją postawą mógł zawstydzić kolegów, którzy regularnie trenują i grają od sierpnia.

- Faktycznie, z jednej strony to dobrze, że dokonaliśmy trafnej oceny przydatności tego zawodnika i potrzeb naszej drużyny, ale z drugiej martwi to, jak wyróżniał się swoją postawą na tle reszty zespołu - stwierdza Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla. - Wiemy, jaki dorobek i charakterystykę koszykarską ma Bojan Popović, dlatego bardzo chcemy, żeby pod względem dyscypliny, zespołowości i obrony stał się przykładem dla innych naszych zawodników. Nie da się ukryć, że wymienione elementy szwankują u nas od początku sezonu.

W piątek sopocianie zagrają w Ergo Arenie z King Wilkami Morskimi Szczecin. Porażka będzie oznaczała dla Trefla poważne kłopoty.

- Przegraliśmy derby, co jest dla mnie bolesne, bo zauważyłem, jak ważny był to mecz dla kibiców i wszystkich w klubie - dodał Popović. - Nie możemy jednak spuszczać głów. Musimy nadal pracować na treningach i postarać się wygrać jak najwięcej z pozostałych meczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki