Na razie wiadomo tylko, że nowy szkoleniowiec sopockiego zespołu będzie obcokrajowcem, a asystował mu będzie Mariusz Niedbalski. Władze żółto-czarnych cały czas prowadzą rozmowy z kilkoma fachowcami z Europy.
- Szukamy trenera, który zaakceptowałby naszą ofertę finansową i zgadzałby się z naszym długofalowym planem rozwoju klubu. Zależałoby nam, żeby nasz nowy szkoleniowiec cechował się odpowiednią wiedzą fachową, ale jednocześnie ambicją i głodem sukcesu. Interesuje nas dłuższa współpraca - tłumaczy dyrektor sportowy sopockiego Trefla Tomasz Kwiatkowski.
- Do końca czerwca chcemy być przynajmniej zdecydowani na konkretną opcję. Dopiero po tym, jak poznamy nazwisko trenera i jego wizję zespołu, rozpoczniemy kompletowanie kadry zawodniczej, choć już teraz prowadzimy rozmowy z polskimi koszykarzami. W tym gronie jest między innymi Filip Dylewicz, z którym chcemy przedłużyć współpracę. Wszyscy kandydaci do roli pierwszego trenera o tym wiedzą - dodaje dyrektor Kwiatkowski.
Nie ma szans, by zespół poprowadził szukający obecnie pracy Żan Tabak, którego trójmiejscy kibice znają nie tylko z ekranu telewizora. Chorwat miniony sezon rozpoczął na ławce trenerskiej Trefla, jednak już w listopadzie odszedł do hiszpańskiego giganta, Laboral Kutxa Vitoria (wówczas pod nazwą Caja Laboral).
W baskijskim klubie dokonał nie lada wyczynu - krótko po objęciu drużyny poprowadził ją do rekordowej passy 17 kolejnych wygranych. Co więc sprawiło, że charyzmatyczny szkoleniowiec stracił posadę? Kiepska końcówka sezonu - o ile porażkę w ćwierćfinale Euroligi można było jeszcze przełknąć, to już sensacyjna klęska w pierwszej rundzie play-off ligi hiszpańskiej przelała czarę goryczy.
Tabak, który jeszcze całkiem niedawno był w Vitorii noszony na rękach, dziś zmuszony jest szukać miejsca do kontynuowania swojej kariery trenerskiej. Szkoda, że tym miejscem nie będzie jednak Sopot...
- Pozostajemy w stałym i dobrym kontakcie z trenerem Tabakiem, jednak nie należy go łączyć z naszym zespołem. Jego ambicją jest praca na poziomie Euroligi i tylko takie oferty będzie rozpatrywał - wyjaśnia Kwiatkowski.
We wtorkowy wieczór serwis sportowefakty.pl poinformował, że najbliżej objęcia funkcji pierwszego szkoleniowca w Treflu jest Veljko Mrsić. 42-letni Chorwat znany jest z bogatej kariery zawodniczej, jednak na jego dorobek trenerski składają się tylko trzy krótkie epizody. Był szkoleniowcem w rodzimych zespołach KK Split, Cibonie Zagrzeb i włoskim Varese.
- Wśród ofert, które do nas dotarły, jest też ta od Veljko Mrsicia, jednak do ostatecznych decyzji jeszcze daleko - kwituje dyrektor Trefla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?