Wydarzeniem piątej kolejki w ekstralidze rugby były derby Trójmiasta Arka - Lechia. To zacięte spotkania zakończyło się zwycięstwem biało-zielonych 18:16, dla których wszystkie punkty kopami zdobył Jurij Buchajło. Radość także w Sopocie, gdzie Ogniwo wygrało z Posnanią 24:14.
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 16:18 (10:12)
Punkty: dla Arki - Stanisław Krieczun 11, Dariusz Komisarczuk 5; a dla Lechii - Jurij Buchajło 18.
Arka: Ruszkiewicz, Wojaczek, Rafał Kwiatkowski - Skindel (65 Andrzejczuk), Nowak (70 Moroz) - Dąbrowski, Kałduński, Raszpunda - Komisarczuk - Krieczun, Zaradzki (41 Jeliński), Denisiuk, Chromiński, Gogoszwili - Bekow.
Lechia: Urbanowicz (60 Odoliński), Janiec, Kaszuba (41 Witoszyński) - Lademann (60 Płonka), Krzewicki - Hedesz, Doroszkiewicz, Wojcieszak - Lenartowicz - Buchajło, Robert Kwiatkowski, Wilczuk, Rokicki, Narwojsz - Jurkowski.
Swoją klasę w kopach z karnych Jurij Buchajło pokazał już w pierwszej połowie. Na pięć wykorzystał trzy, a pierwsze punkty zdobył z drop-goala. Arka raz wygrywała w pierwszej połowie. Wówczas przyłożenie zanotował Dariusz Komisarczuk, a punkty z podwyższenia zdobył Stanisław Krieczun. To sprawiło, że wynik brzmiał 10:6 dla żółto-niebieskich.
Kolejne prowadzenie w meczu Arka miała w 53. minucie spotkania. Krieczun trafił z karnego i było 13:12 dla gdyńskiego zespołu. To nie był koniec emocji. Buchajło ponownie dał prowadzenie biało-zielonym, ale w ostatniej minucie Krieczun wykorzystał rzut karny i było 16:15 dla Arki. Drużynie Lechii pozostał już tylko doliczony czas gry i znakomicie go wykorzystała. Buchajło z drop-goala zapewnił gdańszczanom cenne zwycięstwo w derbach w Gdyni.
- Przegraliśmy z Buchajło. W ostatniej akcji można było chociażby złapać piłkę i wykopnąć aut. Wtedy pewnie byśmy wygra. A tak, przegraliśmy spotkanie, w którym byliśmy lepszym zespołem - powiedział Maciej Stachura, szkoleniowiec Arki.
- Trudno nie cieszyć się po wygraniu derbów. To był bardzo wyrównany mecz, który wygrał nam Buchajło. Mało było jednak gry w rugby, a oba zespoły skoncentrowały się na bardzo dobrej obronie. I spisywały się w tym elemencie naprawdę dobrze. W kolejnych meczach musimy jednak grać lepiej, aby wygrywać. Emocji i zaciętej walki jednak nie brakowało. Nie pamiętam meczu w polskiej lidze, w którym byłoby aż tyle walki - przyznał Grzegorz Kacała, trener Lechii.
Ogniwo Sopot - Posnania Poznań 24:14 (19:6)
Punkty: dla Ogniwa - Adam Pogorzelski 10, Robert Rogowski 5, Dariusz Wantoch-Rekowski 5, Paweł Schulte-Noelle 4; a dla Posnanii - Piotr Korek 9, Jakub Gruszczyński 5.
Ogniwo: Rycewicz (64 D. Pilch), M. Pilch, Wilczuk, Rogowski, Wantoch-Rekowski (51 Anuszkiewicz), Zeszutek (51 Węgierski), Graban, Pogorzelski, Czaja (71 Kurdelski), Karaś, Olszewski, Podolski, Przychocki, Schulte-Noelle, Szablewski.
Od początku meczu przewagę uzyskali gospodarze, którzy objęli prowadzenie 14:3. Posnania nie zamierzała się poddać i w drugiej połowie traciła tylko pięć punktów, kiedy przegrywała 14:19. Ogniwo w doliczonym czasie przyłożeniem Adama Pogorzelskiego przypieczętowało zwycięstwo w w tym spotkaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?