18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W podróży liczy się ryzyko i przygoda

(SURA)
Archiwum Prywatne
Autostopem zwiedził niemal całą Europę, a także Syberię i Maroko. Na podbój Afryki wyruszył kupionym specjalnie na tę wyprawę Afromedesem, czyli kilkudziesięcioletnim mercedesem, którego sprzedał w Afryce, żeby mieć pieniądze na bilet powrotny. Nigdy nie planuje ani czasu, ani dokładnego miejsca swoich podróży. Kilka tygodni, a może cztery miesiące? To nie ma znaczenia. Liczy się odwaga, ryzyko i wspaniała przygoda. Łukasz Czapiewski z Kościerzyny już dziś planuje kolejną podróż. Nazwał ją "Afromedes 2010 - poszukiwacze zaginionego mercedesa".

- Z grupą znajomych wybieramy się do Afryki, aby odszukać samochód sprzedany podczas pierwszej podróży - mówi Łukasz Czapiewski. - Tym razem również będziemy podróżować autem kupionym specjalnie na tę wyprawę. To 22-letni mercedes.
Podczas swoich podróży stara się zwiedzać miejsca, które nie są popularne wśród turystów. Poznaje ludzi, kulturę i obyczaje.

- W Afryce lepiej poprosić kogoś miejscowego, żeby zrobił za nas zakupy - mówi Łukasz. - To wychodzi taniej, bo dla turystów ceny od razu idą w górę.
Przygodą może być także znalezienie odpowiedniego miejsca do spania. A na ten temat Łukasz może powiedzieć sporo...

- Śpimy, gdzie się da - mówi Łukasz. - Oczywiście, pod gołym niebem, w samochodzie, pod namiotem, czasami na dachu jakiegoś budynku. Raz spędziłem noc także w nieużywanej toalecie dla osób niepełnosprawnych. Nocowałem na czterech dworcach w Moskwie, ale w tym przypadku trzeba było zapłacić policjantom, aby nam w ogóle na to pozwolili i przede wszystkim pilnowali, żeby nikt nam nic nie zrobił. Najmniej kosztowała mnie wyprawa do Maroka. W ciągu ponad trzech tygodni wydałem 800 złotych.

Pasja Łukasza zaczęła się na studiach, gdzie zgłębiał tajniki turystyki i rekreacji.
- Pierwsza wyprawa była bardzo spontaniczna - wspomina. - W nocy dostałem SMS od przyjaciół, że jedziemy do Watykanu. To było w 2005 roku, kiedy zmarł Jan Paweł II. Godzinę później już staliśmy na stopa. Każda kolejna podróż była równie spontaniczna. Planowaliśmy jedynie wyprawę do Afryki.

Opowiedz nam o swoim hobby

Łukasz Czapiewski lubi podróżować, a przy tym na swoje wyprawy nie wydaje ogromnych pieniędzy.
A jakie jest twoje hobby? Co najbardziej lubisz robić latem, w wolnych od pracy i nauki chwilach? Wędkujesz, uprawiasz działkę, sporty wodne, skaczesz na bungee, jeździsz konno, zbierasz pocztówki, robisz fantastyczne nalewki, zbierasz grzyby? Napisz o tym: [email protected], przyślij zdjęcie. Nasz reporter skontaktuje się z tobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki