Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nowej Białej ogień przeskakiwał z domu na dom. Taki pożar może wydarzyć się wszędzie. Także na Pomorzu

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Nową Białą trawił pożar taśmowy – ogień przemieszczał się z budynku na budynek, w gęstej zabudowie. Strażacy z poświęceniem próbowali go opanować.  Ja rozważyłbym w tej sytuacji użycie samolotu gaśniczego – mówi Tomasz Czyż, emerytowany oficer Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, uczestnik zagranicznych misji ratowniczych. Pytamy go, czy podobny pożar mógłby mieć miejsce na Pomorzu.
Nową Białą trawił pożar taśmowy – ogień przemieszczał się z budynku na budynek, w gęstej zabudowie. Strażacy z poświęceniem próbowali go opanować. Ja rozważyłbym w tej sytuacji użycie samolotu gaśniczego – mówi Tomasz Czyż, emerytowany oficer Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, uczestnik zagranicznych misji ratowniczych. Pytamy go, czy podobny pożar mógłby mieć miejsce na Pomorzu. Krakow112
- Nową Białą trawił pożar taśmowy – ogień przemieszczał się z budynku na budynek, w gęstej zabudowie. Strażacy z poświęceniem próbowali go opanować. Ja rozważyłbym w tej sytuacji użycie samolotu gaśniczego – mówi Tomasz Czyż, emerytowany oficer Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, uczestnik zagranicznych misji ratowniczych. Pytamy go, czy podobny pożar mógłby mieć miejsce na Pomorzu.

Pańskie CV strażackie jest bogate. Czy pamięta pan pożar o takiej skali, o takim stopniu zagrożenia, jak ten w Nowej Białej? Na Pomorzu mieliśmy pożar w rafinerii w roku w maju 2003 r. ...

Z takim pożarem, jak w Nowej Białej, się nie spotkałem. W dzisiejszych czasach raczej nie zdarza się, by ogień strawił tak duży obszar zabudowany. W Gdańsku mieliśmy wspomniany przez pana pożar w rafinerii, pożar kościoła św. Katarzyny, które również były niebezpieczne. Jednak żadne ze zdarzeń, z którymi miałem styczność w czasie swojej strażackiej kariery, nie odzwierciedla stopnia zniszczeń w Nowej Białej i zagrożenia życia, które tam miało miejsce. Spłonęło ok. 50 budynków, ponad 100 osób straciło w mgnieniu oka dobytek, źródło utrzymania, zwierzęta gospodarskie, oszczędności. Trudno to porównać bezpośrednio do skutków tajfunu Yolanda na Filipinach w roku 2013, gdzie uczestniczyłem w akcji koordynowania pomocy. To było zdarzenie innego rodzaju, a zniszczenia były na znacznie większym obszarze niż w Nowej Białej. Niemniej zrujnowane domy w podhalańskiej wsi przypomniały to, z czym zetknąłem się na Filipinach.

Nową Białą trawił pożar taśmowy – ogień przemieszczał się z budynku na budynek, w gęstej zabudowie. Strażacy z poświęceniem próbowali go opanować.  Ja rozważyłbym w tej sytuacji użycie samolotu gaśniczego – mówi Tomasz Czyż, emerytowany oficer Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, uczestnik zagranicznych misji ratowniczych. Pytamy go, czy podobny pożar mógłby mieć miejsce na Pomorzu.

W Nowej Białej ogień przeskakiwał z domu na dom. Taki pożar ...

W Nowej Białej ogień „przeskakiwał” z domu na dom. To gęsta zabudowa przyczyniła się do tego, że spłonęła znaczna część wsi?

Mieliśmy do czynienia z typowym pożarem taśmowym, gdy ogień przenosi się z przylegających budynków na kolejne, położone w gęstej zabudowie. Na skutek ciepła z płonących obiektów, ściany domów czy budynków gospodarczych, nawet nie przylegających bezpośrednio do pożaru, gwałtownie się osuszają, nagrzewają i zapalają. Na nieszczęście wszystkich mieszkańców i ratowników, oprócz tego, że było bardzo gorąco, to w dniu pożaru wiatr strasznie „kręcił”. Zmienne podmuchy silnego wiatru bardzo utrudniały walkę z ogniem. Domniemam, bo nie byłem na miejscu, że właśnie to sprawiło, że trudno było strażakom opracować plan taktyczny, przygotować jedną linię obrony i tzw. front natarcia. Ogień pojawiał się nagle, z różnych kierunków. Strażacy musieli prowadzić działania kombinowane. Warunki stanowiły dość duże wyzwanie dla ludzi działających w strefie zagrożenia pożarowego. Oddziaływanie cieplne, powstałe na skutek spalania np. drewnianych budynków wypełnionych sianem, jest bardzo duże. Nadmienię, że w epicentrum pożaru mieszkania, domu jednorodzinnego, temperatura wynosi 700-800 st. C. Można sobie wyobrazić, co musieli czuć strażacy w nomeksowych mundurach, z aparatami oddechowymi. Do tego zadymienie. Gdyby Pan Bóg się ulitował, zesłałby deszcz, choć z tego co się zorientowałem problemu z zaopatrzeniem w wodę nie było. Pamiętajmy też, że przygotowanie natarcia na taki pożar wymaga sił i środków, czyli ludzi, sprzętu i wody. Zadysponowanie jednostek strażackich, dojazd na miejsce, wymaga czasu, którego jest zawsze za mało. Wyrażam ogromny szacunek dla wszystkich zaangażowanych w tę akcję ratowniczą. Z wielkim poświęceniem próbowali opanować sytuację.

Można było zrobić coś jeszcze?

Mimo poświęcenia strażaków, mimo ich zaangażowania, w tamtej sytuacji bez specjalistycznego sprzętu, trudno było ten wzmagający się z minuty na minutę żywioł opanować, powstrzymać. Rozważyłbym użycie samolotu gaśniczego, przy czym należałoby pamiętać o ewakuowaniu ludzi ze strefy zrzutu do wyznaczonej strefy bezpieczeństwa. Taki zrzut wody należałoby powtórzyć trzy, cztery razy i ocenić efekt. Niemniej szanuję zamiar taktyczny i przyjęte działania przez pracujących na miejscu strażaków. Źródłem poważnego problemu, całej tej sytuacji, była gęsta zabudowa, o której już mówiliśmy, często drewniana, typowa dla Podhala. Nie jestem przekonany do końca, czy wszystkie budynki zostały zbudowane zgodnie z przepisami i warunkami technicznymi, czyli zachowane zostały m.in. odległości między nimi. W moim odczuciu nie do końca te wymogi na Podhalu działają, stąd taki poziom zniszczeń w Nowej Białej. Zwróciłbym na to na przyszłość uwagę. Raczej nie powinniśmy mieć zabudowy takiej, jaka występuje w Pakistanie.

Sądzi pan, że możemy mieć powtórkę takiego zdarzenia, u nas, na Pomorzu? Nie brakuje przecież gęstej zabudowy…

Myślę, że takie zdarzenie może powtórzyć się wszędzie, także na Pomorzu. Musimy być na różne, kryzysowe scenariusze przygotowani. Choć akurat zabudowa w naszym województwie jest znacznie bardziej rozłożona, niż ta w specyficznym, pod tym względem, regionie Podhala, gdzie mieszkalne budynki murowane połączone są z drewnianymi obiektami gospodarczymi.

W sprawie pożaru w Nowej Białej wszczęto śledztwo, całe zdarzenie będzie analizowane pod kątem przeciwpożarowym. Wstępnie wykluczono podpalenie, ale za możliwą przyczynę pożaru uznaje się samozapłon siana, uznawanego za materiał łatwopalny. To jest możliwe.

Przy tej temperaturze powietrza, zdecydowanie jest możliwe. Pamiętajmy, że większość mieszkańców Nowej Białej żyje z rolnictwa. Budynki gospodarcze były wypełnione sianem niedawno przywiezionym z łąk, w innych znajdowały się maszyny rolnicze, paliwa, oleje, a jeszcze w innych zwierzęta gospodarskie. Chciałbym żeby to wszystko było logicznie poukładane, np. sprzęt silnikowy w innym miejscu niż paliwa, choć doświadczenie podpowiada mi, że nie musiało tak być. Spójrzmy na składowanie materiałów łatwopalnych w zabudowie jednorodzinnej ale także w blokach mieszkalnych. Bardzo często mieszkańcy trzymają skutery w piwnicach, ze zbiornikami pełnymi paliwa czy turystyczne butle z gazem. Gdyby doszło do pożaru, taka piwnica staje się bardzo niebezpiecznym miejscem, nie tylko jako źródło ognia, ale też dla samych strażaków prowadzących działania.

Tomasz Czyż

Mł. bryg. PSP w st. spocz. Był dowódcą w JRG 4 Gdańsk, pełnił także rolę rzecznika KM PSP w Gdańsku. Dowodził skomplikowanymi akcjami gaśniczymi, ratunkowymi, m.in. przy wypadkach masowych z udziałem tramwajów. Uczestniczył m.in w misjach grupy USAR w Pakistanie (w 2005 r. po trzęsieniu ziemi i w 2011 roku jako ekspert UE po powodzi). W 2010 roku uczestniczył w misji poszukiwawczo-ratowniczej PSP po trzęsieniu ziemi na Haiti. W 2013 roku był na Filipinach jako ekspert koordynujący pomoc z krajów UE po przejściu tajfunu. W 2017 r. brał udział w działaniach ratowniczych w ramach misji polskiej PSP, po trzęsieniu ziemi w Nepalu.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki