Policja w Człuchowie zajmuje się zgłoszeniem przedstawicieli grupy inicjatywnej w sprawie odwołania Andrzeja Żmudy-Trzebiatowskiego, wójta gminy Przechlewo, w sprawie naruszenia przez niego ciszy wyborczej.
- W pobliżu lokalu wyborczego wójt zajechał mi drogę samochodem i zapytał - "Ty też przeciwko mnie?" - twierdzi Czesław Dzieciątko, mieszkaniec Przechlewa. - O tym, że chcę zmian w naszej gminie, wiedziałem już wcześniej, swoim zachowaniem wójt utwierdził mnie w przekonaniu, że podjąłem słuszną decyzję.
Przedstawiciele grupy inicjatywnej zdawali sobie sprawę z tego, że trudno będzie im o frekwencję, która spowodowałaby zmiany. Aby odwołać wójta, musiałaby ona wynieść 3/5 uprawnionych.
- Jeśli przegramy, chcemy zawiązać stowarzyszenie, które będzie patrzyło władzy na ręce - mówi Anna Złomanicka, szefowa grupy.
W gminie Potęgowo (gdzie wójtem jest Jerzy Achwimieni) nie odnotowano żadnych incydentów związanych z referendum - informował po południu oficer dyżurny słupskiej policji.
Aby referendum w gminie Przechlewo było ważne, w lokalach wyborczych musiałoby się pojawić 1716 osób, w gminie Potęgowo - głos musiałoby oddać 1454 wyborców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?