Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W "Naszej Historii". Milenium kardynała Stefana Wyszyńskiego

Marek Adamkowicz
W bieżącym roku przypada kilka ważnych rocznic związanych z Prymasem Tysiąclecia, m.in. mija pół wieku od obchodów milenium chrztu Polski.

W tym tygodniu minie pięćdziesiąt lat od czasu, gdy w Gdańsku odbyły się obchody tysiąclecia chrztu Polski. To właśnie te, nieco zapomniane wydarzenia z końca maja 1966 r. stały się swego rodzaju preludium do protestów z Marca ‘68 i Grudnia ‘70. Co prawda, nie miały one aż tak gwałtownego przebiegu, jak niepokoje z przełomu lat 80. i 70., niemniej przyczyniły się do umocnienia społecznego oporu przeciw władzom komunistycznym z Wiesławem Gomułką na czele. Niemały w tym udział miał Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński, człowiek, który stał się bodaj najbardziej znanym więźniem politycznym PRL. Internowany w 1953 r., wyszedł na wolność na fali październikowej odwilży. Charakterystyczne, że represje, jakich doświadczył, nie zdołały go złamać. Aż do śmierci w 1981 r. Wyszyński przypominał władzom, że nie ma zgody Kościoła na ograniczanie wolności religijnej ani praw człowieka.

Prymas Tysiąclecia niewątpliwie był postacią charyzmatyczną. Dało się to zauważyć także podczas gdańskich obchodów milenijnych, kiedy to - mimo podejmowanych przez władze prób odciągania społeczeństwa od udziału w uroczystościach religijnych - uczestniczyły w nich wielotysięczne tłumy. Tak było podczas mszy św. odprawionych 28 maja 1966 r. w kościele na Czarnej (ówcześnie: Montwiłła-Mireckiego) i następnego dnia w bazylice Mariackiej.

Doktor Daniel Gucewicz, historyk z gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który przygotował do majowego numeru „Naszej Historii” tekst o obchodach milenijnych, zwraca uwagę, że przy ich okazji doszło w Gdańsku do incydentów. Między innymi spalone zostały antykościelne plansze przed Dworcem Głównym.

Od tamtych wypadków minęło pół wieku. Warto o nich mówić nie tylko ze względu na kontekst gdański, ale i postać prymasa, z którym wiąże się kilka dat jubileuszowych. W bieżącym roku przypada m.in. 115. rocznica urodzin Stefana Wyszyńskiego (3 sierpnia), 70. rocznica jego konsekracji na biskupa lubelskiego (12 maja), 60. rocznica Ślubów Jasnogórskich (26 sierpnia) i powrotu prymasa do Warszawy po trzech latach niewoli, nadto 35. rocznica jego śmierci (28 maja).

Oczywiście, frapujących tematów jest w miesięczniku więcej, chociażby opowieść dr. Krzysztofa Halickiego o zamachu, jakiego w 1925 r. dokonano na pociąg pod Starogardem. Zakrojone na szeroką skalę śledztwo nie doprowadziło do wyjaśnienia sprawy i można tylko spekulować, czy za śmiercią blisko 30 pasażerów stały organizacje mniejszości niemieckiej, komuniści czy też... sfrustrowani kolejarze.

Wiele tajemnic wiąże się również ze starożytnym kalendarzem, jaki archeolodzy znaleźli przed laty w Kolbudach. Jego interpretacji podjął się dr Marian Kwapiński z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Udowadnia on, że na pochodzącej sprzed naszej ery popielnicy grobowej nieprzypadkowo wykonano ciągi kropek i kresek. Wedle badacza, mają one znaczenie kosmiczne. Dosłownie! Odczytując je możemy spojrzeć na świat oczami naszych dalekich przodków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki