Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lechii Gdańsk zbierają kasę na kary. Krzysztof Sachs wytyka klubowi powielanie błędów

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN co pół roku ma problem z gdańskim klubem, który obok Ruchu Chorzów jest najczęściej karany ujemnymi punktami i finansowo

To wręcz nieprawdopodobne, że w profesjonalnym klubie wielkim problemem jest wypełnienie dokumentów licencyjnych. Może warto pomyśleć o osobie, która będzie umiała sobie z tym poradzić, bo jak widać w Lechii nikogo takiego nie ma. Dwa lata temu gdański klub otrzymał licencję na sezon 2015/16, ale jednocześnie musiała zapłacić 40 tysięcy złotych kary za nieprawidłową prezentację niektórych zobowiązań transferowych we wniosku.

To był dopiero początek, bo już na początku 2016 roku został ukarany odjęciem jednego punktu za przekroczenie terminu spłaty zobowiązań o kilka dni. Terminu ustalonego na 30 listopada. Lechia otrzymała licencję na sezon 2016/17, ale z koniecznością nadzorowania bieżącej sytuacji finansowej i założeń podanych w prognozach.

W maju tego roku na Lechię nałożona została kara 100 tysięcy złotych za ponowne naruszenie dyscypliny procesu licencyjnego i brak ugód wymaganych na 31 marca w zakresie odroczenia terminu spłaty wymagalnych należności transferowych. Kilka dni temu kolejny cios - 250 tysięcy złotych kary i trzy punkty ujemne w nowym sezonie. Lechia to bardzo bogaty klub, bo przez głupie błędy w ciągu dwóch lat przyjęła w sumie 390 tysięcy złotych kar od Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.

- Terminy płatności były między 30 czerwca, a 30 listopada, a zobowiązania zostały uregulowane teraz - mówi w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim” Krzysztof Sachs, przewodniczący komisji. - To nie zostało wykazane, a na Lechię zimą powinny być nałożone punkty karne. To pierwszy taki przypadek, że złapaliśmy klub, który kilka miesięcy wcześniej nie pokazał nam prawdy. Kara ma odstraszać. Lechia przez dwa lata mogła coś zrobić z bałaganem, a tak jest karana co pół roku za płacenie zbyt późno albo brak wszystkich dokumentów w terminie. Już nie wiem jak dotrzeć do Lechii, żeby nie popełniała tych samych błędów.

Co na to Lechia? Twierdzi, że kara jest za wysoka i zapowiada odwołanie.

„Klub Lechia Gdańsk S.A. przyznaje się do popełnienia niewielkich błędów formalnych przy uzupełnianiu dokumentacji licencyjnej, ale jednocześnie chce podkreślić, że dwa zobowiązania finansowe w stosunku do piłkarzy zostały uregulowane, a w przypadku „niewykazania jednego zobowiązania transferowego” nie upłynął jeszcze termin płatności, uzgodniony z drugą stroną na zasadzie umowy ugodowej” - informuje w oświadczeniu.

Euro 2017. Bez Zielińskiego i Milika Polacy też mogą wygrywać

Agencja Informacyjna Polska Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki