Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W hali przy Kołobrzeskiej kibice nie mogą oglądać piłki ręcznej. Znamy przyczynę

Paweł Stankiewicz
Przemyslaw Swiderski
Hala sportowa przy ul. Kołobrzeskiej ma prawie 30 lat. Od początku istnienia jest zarządzana przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku. Do dziś odbywają się tam ligowe mecze piłki ręcznej, koszykówki, siatkówki, z obiektu korzystają również szkoły. W hali są trybuny liczące 700 miejsc, ale - jak się okazuje - nie mogą z nich korzystać sympatycy sportu, aby obejrzeć np. mecze szczypiornistów.

- Jestem jednym z kibiców piłki ręcznej, którzy chcieliby również oglądać mecze w hali przy ul. Kołobrzeskiej w Gdańsku. Jak wiadomo, gra tam SMS I (1 liga) i SMS II (2 liga). Przyjeżdżają różne zespoły, które warto oglądać. Ale czy wiecie, że nie wpuszcza się tam publiczności? Żeby zobaczyć, jaką siłę reprezentują zespoły SMS to trzeba chyba udać się na mecze wyjazdowe - napisał do nas jeden z rozżalonych Czytelników „Dziennika Bałtyckiego”.

- Przegląd budowlany wykazał, że stan przeszkleń w hali nie jest zadowalający - tłumaczy Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR. - Zalecenia były takie, żeby wyłączyć udział kibiców i dokonać naprawy tych elementów. Część trybun w Miejskiej Hali Sportowej została wyłączona ze względów bezpieczeństwa. Tak naprawdę jedynie mecze piłki ręcznej odbywają się obecnie bez udziału publiczności, ponieważ na potrzeby meczów tej dyscypliny wykorzystywana jest trybuna, która obecnie jest wyłączona z użytkowania, a znajdująca się bezpośrednio pod oknami hali. Mecze pozostałych dyscyplin, tj. koszykówki oraz piłki siatkowej, mogą odbywać się z udziałem widzów. Zależy to od wielkości boiska danej dyscypliny sportowej oraz miejsca potrzebnego na rozłożenie bocznych trybun. W takim wypadku użytkowane są trybuny na ścianach szczytowych miejskiego obiektu - kontynuuje wyjaśnianie tej sprawy dyrektor Paszkowski.

Gdański MOSiR twierdzi, że podjęte zostały tak radykalne kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa kibicom. Również zawodnicy biorący udział w imprezie sportowej nie są w żaden sposób zagrożeni.

- Tu nie chodzi o trybuny, a o przeszklenia, które są w hali. By zminimalizować ryzyko jakiegokolwiek urazu, trybuny w części bezpośrednio pod oknami zostały wyłączone z użytkowania - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

To trudna sytuacja dla kibiców, ale i dla samych zawodników, bo dla sportowców to przecież żadna przyjemność grać przy pustych trybunach. Władze MOSiR zapewniają, że starają się, aby fani piłki ręcznej mogli jak najszybciej znowu oglądać mecze ligowe w hali przy ul. Kołobrzeskiej. Na razie - zdaniem Paszkowskiego - prowadzone są działania, aby tymczasowo otworzyć trybuny dla widzów, a całkowity remont części okiennej hali planowany jest już na przyszły rok.

- Priorytetem jest zapewnienie pełnego bezpieczeństwa użytkowania hali. Podjęliśmy natychmiastowe środki zaradcze w postaci wykonania zabezpieczenia przeszkleń przed ewentualną awarią.

Teraz testowane są różne technologie w celu wyboru najskuteczniejszego rozwiązania. Na 2016 rok planujemy wykonanie pełnego remontu stolarki okiennej hali. Szacowany koszt tego remontu to około 450 tysięcy złotych - kończy dyrektor Paszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki