MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Gryfii szykują rywalowi piekło

Robert Gębuś
Przed tygodniem słupscy kibice przecierali oczy ze zdumienia, oglądając w Zgorzelcu chaotyczną szarpaninę swoich pupili, zakończoną bolesną porażką 78:95. W drużynie nie zagrało nic z tego, co przygotował Adoamitis. Jednak już w poniedziałek Energa Czarni Słupsk, bezlitośnie odarta ze swoich atutów w Zgorzelcu, będzie miała doskonałą okazję do rehabilitacji w oczach własnych fanów. Do Słupska przyjeżdża uskrzydlony zwycięstwem u siebie nad Treflem Sopot, AZS Koszalin.

Kibice szykują na to spotkanie specjalną oprawę, o której na razie, mówić nie chcą. Wiadomo jednak, że fanatyczna publiczność w rozgrzanej do czerwoności hali Gryfia, będzie chciała dopingiem wgnieść koszykarzy z Koszalina w parkiet. - To nie jest zwyczajny mecz. To derby z Koszalinem, najbardziej elektryzujący mecz w sezonie - nie kryje Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych Słupsk - Pozbieraliśmy się już po porażce z Turowem i jesteśmy gotowi do takiej gry, z jaką kończyliśmy rok.
Rywal zza miedzy zapamiętał surową lekcje koszykówki, której udzieliły mu Czarne Pantery na ich terenie. Upokarzające zwycięstwo 103:75 w Koszalinie spowodowało lawinę zmian w AZS, począwszy od zwolnienia trenera, na odejściu dwóch graczy skończywszy. W ich miejsce przyszło dwóch znakomitych skrzydłowych, George Riesse i Slavisa Bogavac, którzy razem średnio rzucają blisko 30 punktów na mecz. Bogavac prowadzi wśród pretendentów na pozycję skrzydłowego w meczu gwiazd. Za nim jest... Zbigniew Białek, gracz Czarnych Panter. Podobna sytuacja jest wśród rozgrywających. Liderem gwiazdorskiego rankingu jest Igor Milicić, który ma średnią 6,1 asysty na mecz. Jerel Blassingame ze statystyką 6,0 asysty, jest drugi. Jeśli dodać do tego świetnie dysponowanego Camerona Bennermana, to wiele wskazuje, że spotkanie z AZS Koszalin, będzie starciem czołowych graczy ligi.
- W kluczowych momentach indywidualne umiejętności poszczególnych graczy mogą przechylić szale zwycięstwa -mówi Adomaitis, który przyznaje jednak, że kluczem do zwycięstwa będzie gra zespołowa, której ewidentnie zabrakło w spotkaniu z Turowem Zgorzelec. - Nie graliśmy zespołowo, zbyt często chcieliśmy kończyć akcję indywidualnie- przyznaje trener Czarnych Panter. - To podstawowa sprawa, która musimy poprawić w naszej grze.
AZS Koszalin w spotkaniu z Treflem Sopot do końca zachował zimną krew. Niemal przez całe spotkanie w Koszalinie prowadzili goście. Gracze AZS pozwolili się wypchnąć spod kosza. Po pierwszej połowie przegrywali 33:42.
W drugiej odsłonie rzucili się do odrabiania strat. Na tablicach rozszalał się Bogavac i Reese. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rozpędzony AZS dogonił sopocian i mecz rozstrzygnął się w nerwowej końcówce. Ostatecznie AZS wygrał dwoma punktami, ale szkoleniowiec AZS Koszalin, Mariusz Karol zwrócił uwagę na to, że słabym punktem akademików jest zbytnie zaufanie do Bogavaca, na którym koszalinianie bardzo często opierają swoją grę. Trener zauważył, że przez to jest ona łatwa do rozszyfrowania dla przeciwników. Czy tym samym podpowiedział Czarnym Panterom jak wygrać z AZS Koszalin? O tym dowiemy się już w najbliższy poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki