- Rowerów będzie tysiąc. Stacji dokujących, czyli miejsc, skąd rower można wziąć, a potem odstawić, zbudujemy 50. Na razie staną w centrum miasta i we Wrzeszczu, jednak jeśli system się sprawdzi, chcemy go rozszerzyć również na inne części Gdańska - mówi Arkadiusz Pytyński, pomysłodawca Trójmiejskiego Roweru Miejskiego.
Żeby skorzystać z roweru trzeba będzie posiadać kartę miejską i wykupić roczne "wpisowe". Prawdopodobnie będzie kosztować ok. 30-50 zł. Pierwsze pół godziny jazdy będzie za darmo, za resztę trzeba będzie zapłacić. Turyści, którzy nie mają gdańskiej karty, będą mogli wypożyczyć rower na podstawie karty bankowej.
Rower ma wytrzymałą konstrukcję odporną na złodziei, waży 20 kg, a zamiast łańcucha napędza go wał kardana. To pierwszy tak duży projekt publicznych rowerów w Polsce. Podobne wypożyczalnie funkcjonują w miastach europejskich.
- Chcielibyśmy, by miejskie rowery stały się alternatywnym dla samochodów i komunikacji miejskiej środkiem dojazdu do pracy, szkoły czy na zakupy - mówi Remigiusz Kitliński, gdański oficer rowerowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
