Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bolesławowie i Obozinie nie chcą elekrowni wiatrowej. Mieszkańcy boją się negatywnych skutków

Sebastian Dadczyński
Sebastian Dadaczyński
Przeciwko budowie elektrowni wiatrowej opowiedzieli się uczestnicy spotkania w Bolesławowie koło Skarszew. Mieszkańcy tej wsi i pobliskiego Obozina boją się negatywnych skutków inwestycji. Ma być zlokalizowana właśnie pomiędzy tymi miejscowościami.

Na spotkaniu padały stwierdzenia, że wiatraki będą hałaśliwe, a przez ich posadowienie spadną ceny nieruchomości.
- Stracimy turystów. Mamy piękne tereny, ale nie wiem, czy goście będą chcieli wypoczywać w okolicy wiatraków - mówiła jedna z mieszkanek.

Przedstawiciel inwestora w rozmowie z nami stwierdził, że trudno odnosić się do argumentów mieszkańców, bo nie ma jeszcze badań, jak inwestycja wpłynie na środowisko i społeczeństwo w tym rejonie. - Wyniki badań poznany jesienią. Będziemy je chcieli omówić z mieszkańcami - zapowiada Marcin Bagiński, kierownik projektów w firmie 3E Wind Parks z Gdyni. - Pragnę zapewnić, że zanim powstanie taka elektrownia, wcześniej prowadzona jest szeroka procedura administracyjna. Mieszkańcy mogą wnosić swoje uwagi, a wiele instytucji, szczególnie związanych z ochroną środowiska, dokładnie sprawdza wpływ inwestycji na zdrowie ludzi i przyrodę.

Bagiński dodaje, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. - Wybraliśmy lokalizację w Bolesławowie, gdyż tam wiatraki staną z dala od budynków mieszkalnych, a więc nie będą stanowiły uciążliwości dla ludzi - przekonuje.
Wyjaśnił, że inwestor planuje postawić maksymalnie sześć wiatraków o mocy do 3 MW każdy, a nie -jak mówiono na spotkaniu - do 10 wiatraków. Starosta starogardzki Leszek Burczyk powiedział nam zaś, że w Bolesławowie powiat ma ponad 200-hektarowe gospodarstwo rolne i swego czas uznano, że można je wykorzystać bez szkody dla funkcji rolniczej i edukacyjnej (obok jest szkoła rolnicza).

- Farma wiatrowa ma powstać w dużej odległości od budynków, zgodnie z przepisami. Postawienie kilku wiatraków wydaje się więc pomysłem racjonalnym. Z jednej strony można pozyskać energię elektryczną w sposób ekologiczny, z drugiej zasilić budżet powiatu i zdobyć środki na ważne inwestycje, m.in. remonty dróg, które właśnie realizujemy - dodaje. - Chcę jednak podkreślić, że to dopiero początek całej procedury, w której głos mieszkańców będzie bardzo istotny.

Zainteresowani spotkają się jeszcze we wrześniu, tym razem z inwestorem. Na spotkaniu mówili, że nie widzą sensu w wydawaniu pieniędzy na procedurę administracyjną, skoro już teraz opowiedzieli się przeciwko wiatrakom. W odpowiedzi wiceburmistrz Skarszew Robert Stoliński tłumaczył, że trzeba rozpatrzyć wniosek inwestora, który zresztą sam płaci za badania. Na sali padł też argument, że należy poznać opinię wszystkich mieszkańców, bo Bolesławowo i Obozin zamieszkuje w sumie ok. 800 osób, a na spotkaniu było ok. 50.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki