Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vistal Łączpol Gdynia jedzie do Hiszpanii po awans. Może nawet przegrać

Janusz Woźniak
Tomasz Bolt/Polskapresse
W piątek o godz. 6 rano, z gdańskiego lotniska, ekipa szczypiornistek Vistalu Łączpolu Gdynia rozpoczęła podróż do hiszpańskiego San Sebastian. Tam dojdzie do rewanżu w ramach Pucharu Zdobywców Pucharów z Balonmano Bera Bera.

Mecz rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30. Gdynianki jadą po awans do ćwierćfinałów tej imprezy, bo trudno zakładać inny scenariusz, skoro na własnym parkiecie pokonały swoje rywalki 32:20. Awans zapewni im nawet porażka różnicą 11 bramek.

- Na pewno jesteśmy w lepszej sytuacji, ale myślenie, że już awansowałyśmy do ćwierćfinału PZP mogłoby być zgubne. Dlatego nie myślimy, ile możemy przegrać, ale nastawiamy się na walkę o zwycięstwo. Mówiąc obrazowo, w Gdyni naszym przeciwniczkom wbiliśmy nóż w plecy, a w San Sebastian jeszcze nim powiercimy (śmiech). A już poważnie, to Hiszpanki nawet na własnym boisku są w naszym zasięgu - zapewnia obrotowa Patrycja Kulwińska.

Dla 19-letniej Aleksandry Zych gra w europejskich pucharach to zupełnie nowe doświadczenie.

- Puchary to zupełnie inna bajka niż liga - przyznała Ola. - Tym meczom towarzyszy większy stres. Ten niedzielny będzie dla mnie kolejnym etapem zdobywania cennego doświadczenia. Nie myślę o nim w kategoriach, że wysokie zwycięstwo w Gdyni załatwiło sprawę awansu. Rewanż nie będzie formalnością. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy i… wygrać.

A ćwierćfinałowe mecze Pucharu Zdobywców Pucharów zaplanowane są na dwa weekendy marca: 9/10 i 16/17. My mamy graniczące z pewnością przekonanie, że zagra w nich gdyńska drużyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki