Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszkodziła auto przez dziurę w jezdni. Policjant miał odmówić interwencji. "Policji nie musi być, niech pan nie wciska kitu"

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Właściciel firmy holującej pojazdy nagrał telefonem słowną przepychankę z policjantem po tym, jak funkcjonariusz odmówił interwencji kobiecie, która wjechała w dziurę w jezdni i uszkodziła auto. - Wciska pan ludziom kit - usłyszał w odpowiedzi na swoje twierdzenie, że policjant powinien sporządzić notatkę służbową. Przedsiębiorca zapowiedział skargę do Biura Spraw Wewnętrznych w Gdańsku. Sprawę wyjaśnia teraz komendant policji w Lęborku.

Zanim doszło do spięcia pomiędzy właścicielem firmy holującej a policjantem, którego część została nagrana telefonem, z patrolem policji rozmawiała kobieta, która wjechała autem w głęboką dziurę w jezdni i przebiła dwie prawe opony- przednią i tylną. Do zdarzenia doszło przy ul. Kossaka, a ona był jedną z 16 kierujących, którzy tego dnia uszkodzili auta na drogach powiatu lęborskiego, z czego siedmiu z nich na Kossaka.

Zauważył to patrol policji, ale według relacji Andrzeja Blaschke, właściciela firmy "Blaser" Pomoc Drogowa, tylko sprawdził, co się stało i nie podjął interwencji.

- Miał stwierdzić, że nie obsłuży zdarzenia bo jedzie na inną interwencję i polecił kobiecie, aby pojechała zgłosić szkodę na ul. Słupską - mówi Andrzej Blaschke, właściciel firmy "Blaser". - Podobnie jak policja zatrzymaliśmy się, aby sprawdzić co się stało z pojazdem stojącym na poboczu. Kobieta oświadczyła nam, że przez dziurę w drodze uszkodziła pojazd.

Przy ul. Słupskiej mieści się Zarząd Dróg Wojewódzkich, a kobieta miała uszkodzony samochód. W takich sytuacja kierowca ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, a to powinno być udokumentowane.

-Doradziłem jej, żeby zgłosiła to na policję. Policyjna notatka będzie potwierdzeniem gdzie i kiedy doszło do uszkodzenia auta w przypadku ubiegania się o odszkodowanie - mówi Andrzej Blaschke. -Tak się zdarzyło, że ten sam patrol policji wracał w kierunku Lęborka i zatrzymaliśmy radiowóz, aby funkcjonariusze wykonali czynności związane z uszkodzeniem pojazdu. Policjant był bardzo niezadowolony z tego, że żądam od niego wykonania czynności dla poszkodowanej kobiety. Stwierdził na początku, że policja takich czynności nie musi realizować, co od razu zakwestionowałem. Wtedy doszło do ataku na moją osobę oraz pomawianie, że jestem oszustem, oraz że wciskam ludziom kit.

Interwencja "na trzy razy"

Sytuację obrazuje film, opublikowany przez przedsiębiorcę w mediach społecznościowych. Na nagraniu policjant wysiada z radiowozu i zbliża się do mężczyzny.

- Nie jesteśmy na ty - mówi funkcjonariusz policji - Wciska pan kit. Ja miałem taką sytuację prywatnie i nie musiała być policja...

- Prawda jest taka, że notatka powinna być z policji... - odpowiada przedsiębiorca.

- Teraz ja mówię..- wpada mu w słowo funkcjonariusz. - Nie musi być policja. Jeśli pan jest tak wyuczony, to jest pan niedouczony w takim bądź razie. Rozumie pan? Miałem prywatnie taką sytuację więc niech pan nie jeździ i nie wciska ludziom kitu - skwitował i wsiadł do radiowozu.

Nerwowa przepychanka słowna trwała jeszcze przez chwilę. Obaj rozmówcy zarzucali sobie wzajemnie blokowanie ruchu po czy radiowóz odjechał. W międzyczasie dojechał na miejsce partner kobiety, której pojazd został uszkodzony i to on zadzwonił na 112. Okazało się że na miejsce przyjechał...ten sam patrol policji i sporządził notatkę. Przedsiębiorca, który odjechał, wrócił tam tuż po interwencji, żeby odholować pojazd. Twierdzi, że kobieta się popłakała.

- Z relacji jej partnera wiem, że policjant groził jej mandatem. Twierdził, że w tym miejscu stał pachołek. Zdenerwowana kobieta popłakała się i dopiero wtedy policjant spuścił z tonu - mówi Andrzej Blaschke.

Tyle relacja przedsiębiorcy, który zapowiada skargę do Biura Spraw Wewnętrznych w Gdańsku. Z kobietą, wobec której przeprowadzono interwencję "na raty" nie udało się skontaktować. Co na to policja?

- Komendant zapoznał się z nagraniem. W tej chwili przeprowadzane są czynności wyjaśniające w tej sprawie - mówi asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy komendanta Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Warto to zgłaszać policji

Jednocześnie policja rozesłała komunikat, żeby zgłaszać na policję przypadki uszkodzeń aut na dziurawych drogach. Ulewne deszcze i skoki temperatur dokonały spustoszenia na nawierzchniach. Podczas doby doszło do prawdziwej plagi. Uszkodzeniom z powodu złego stanu jezdni uległo 16 aut. Dziura na ul. Kossaka, według relacji kierowców, pojawiła się w ciągu kilku godzin.

Szeroka wyrwa miała głębokość kilkunastu centymetrów i była trudna do zauważenia, bo w całości zalała ją woda. Szybko została naprawiona, ale zanim to nastąpiło, uszkodziło w niej pojazdy siedmiu kierowców. Kolejne siedem aut "padło ofiarą" drogi wojewódzkiej 212 na odcinku Cewice-Kamieniec i dwa następne w Nowej Wsi Lęborskiej: ul. Młynarskiej i Lęborskiej.

Policja apeluje o ostrożność i zaznacza, że wszystkie takie zdarzenia odnotowuje.

-Policjanci sporządzili notatki ze zdarzeń i powiadomili zarządców dróg o złym stanie nawierzchnia -informuje asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy komendanta Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. - Mundurowi na bieżąco prowadzą działania mające na celu ujawnianie nieprawidłowości w infrastrukturze drogowej i w przypadku ich potwierdzenia, informują odpowiednie służby w celu wyeliminowania zagrożeń. Jeśli w wyniku najechania na wyrwę w jezdni dojdzie do poważnego uszkodzenia pojazdu, dobrze jest ten fakt zgłosić policji. Warto też zrobić zdjęcie z miejsca zdarzenia potwierdzającego zły stan nawierzchni oraz uszkodzeń w pojeździe.

CZYTAJ TAKŻE: Katastrofa budowlana w Ustce. Ranna jest matka z dzieckiem. Tak policję alarmował 57-letni mieszkaniec. Okazało się, że kłamał

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki